Radna miejska Bożena Hołowienko zwróciła się do Prezydenta Miasta Słupska z zapytaniem o możliwość wydzielenia na terenie miasta miejsc dla działkowców, gdzie mogliby oni sprzedawać swoje produkty. Radna sugeruje także potencjalne lokalizacje takiego handlu.
Radna pisze, że „wielu mieszkańców Słupska uprawia własne ogródki działkowe, produkuje nadwyżki warzyw, owoców, kwiatów i innych produktów. Działkowców interesuje również możliwość sprzedaży przetworów owocowo-warzywnych, od od konfitur czy kompotów po sosy, pasty czy kiszonki. Uprawiający zboża lub hodowcy zwierząt mogą na tych zasadach sprzedawać także pieczywo, nabiał, miód czy mięso i wędliny. Możliwość sprzedaży tych plonów pozwoliłaby im na pozyskanie dodatkowych dochodów, a także zachęciłaby do dalszego rozwijania swoich działek”.
W tej możliwości radna Hołowienko dostrzega promocję ekologii i zrównoważonego rozwoju oraz widzi korzyść dla mieszkańców w postaci dostępu do świeżych lokalnych produktów. Jej zdaniem takie punkty handlu produktami działkowymi mogłyby zostać zlokalizowane w określone dni tygodnia na części chodnika przy CH Manhatan, na Bulwarach nad Słupią, w miejskich parkach bądź na wydzielonych miejscach znajdujących się na dużych osiedlach mieszkaniowych.
Od 2016 roku chcący sprzedawać bezpośrednio konsumentom przetwory z plonów własnych działek i ogródków mogą to robić bez rejestracji działalności gospodarczej. Wcześniej bez zakładania działalności gospodarczej można było sprzedawać wyłącznie własne produkty nieprzetworzone, np. warzywa, owoce czy zioła z własnej działki bądź sadu.
Radna Hołowienko, niejako w imieniu Klubu Radnych „Łączy nas Słupsk” pyta, czy miasto ma w planach wsparcie lokalnych działkowców i udostępnienie im miejsca do sprzedaży ich produktów. Oczekuje też informacji o koniecznych krokach, które należy poczynić, by taka inicjatywa została zrealizowana.
Do tematu powrócimy po ustosunkowaniu się władz miasta do zapytania radnej. (rkh)
