K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

A do domków ścieżka prowadzi…

0

Słupski radny miejski Bogusław Dobkowski zainteresował się brakiem dojazdu i dojścia do osiedla domków przy ulicy Mirosławy Mireckiej i w tej sprawie złożył interpelację. Wnosił w niej o wydzielenie i przewłaszczenie na rzecz miasta pasa drogowego służącego docelowo jako przedłużenie ulicy Korfantego do ulicy Mireckiej.

W swojej interpelacji radny zwraca uwagę na dobre zagospodarowanie osiedla 25 domków, natomiast droga prowadząca do niego zbudowana jest z płyt ułożonych bezpośrednio na gruncie. Płyty w wielu miejscach są pokruszone, droga o szerokości 3 metrów nie ma poboczy, nie mówiąc już o chodniku. „Ulica z prawdziwego zdarzenia – Korfantego – kończy się na granicy osiedla innego dewelopera, który ma widocznie lepsze układy z władzami Miasta Słupska, a dalej to już ratuj się, kto może” – pisze radny do Prezydenta Miasta Słupska. Zauważa też, że miasto niedługo przystąpi do realizacji pierwszego etapu ulicy Szpilewskiego – od ulicy Szczecińskiej do skrzyżowania z ulicą Korfantego – „ale mieszkańcom zostanie do pokonania około 100-metrowy odcinek drogi niczyjej, bo jeśli się nie mylę, to pewnie ułożona prowizorka jest na terenie prywatnym”. W związku z tym radny Dobkowski wnosi o wydzielenie i przewłaszczenie na rzecz miasta pasa drogowego służącego docelowo jako przedłużenie ulicy Korfantego do ulicy Mireckiej.

Odpowiedzi na tę interpelację udzieliła wiceprezydent Marta Makuch. Informuje ona, że „zarówno obie inwestycje mieszkaniowe, jak i odcinki dróg wewnętrznych o różnych standardach wskazane przez Pana zostały wybudowane przez jednego dewelopera. Uwzględniając powyższe insynuowanie przez Pana istnienia «innego dewelopera, który ma widocznie lepsze układy z władzami Miasta Słupska» jest bezzasadne nie tylko ze względu na fakt, że deweloper był jeden, ale także uwzględniając fakt. Że drogi powstały bez udziału finansowego Miasta Słupska”. Jeżeli chodzi natomiast o możliwość przewłaszczenia tej drogi, wiceprezydent Makuch przypomniała radnemu, że „przejęcie proponowanych przez Pana niespełniających wymogów technicznych prywatnych dróg wiązałoby się z koniecznością poniesienia przez Miasto wysokich wydatków zarówno na doraźną poprawę stanu technicznego, jak i docelowe zagospodarowanie dojazdu do wskazanych osiedli.” Wiceszefowa ratusza podkreśla też szczupłość środków na remonty i inwestycje drogowe, więc przejęcie kolejnej drogi „spowodowałoby obniżenie nakładów ponoszonych na drogi publiczne stanowiące już obecnie własność Miasta, a co za tym idzie zmniejszenie ilości napraw jezdni i chodników oraz opóźnienie realizacji przebudowy dróg publicznych.”

Radny Dobkowski nie uzyskał odpowiedzi na najważniejsze z pytań, a dotyczące czasu, w którym osiedle domków przy ul. Mireckiej doczeka się dojazdu i dojścia do Słupska drogą publiczną. Z treści odpowiedzi może się jednak domyślić, że temat może być aktualny po napływie środków na remonty i inwestycje drogowe. Domyślić się może też, że inaczej rzecz by się miała, gdyby deweloper zbudował drogę dojazdową jako „spełniającą wymogi techniczne drogi publicznej” i niewymagającą doraźnej poprawy, a potem docelowej przebudowy. (rkh)
Fot. Joanna Wojciechowicz-Bednarek

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.