K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Piotr Müller: skandal w słupskim szpitalu, wicemarszałek odsyła pacjentów do Trójmiasta i Bydgoszczy. Rzecznik szpitala: nie ma zagrożenia

0

Od dłuższego czasu narasta konflikt kadrowy na oddziale chirurgii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku. Zaczęło się od doniesień, które trafiły kilka miesięcy temu do marszałka województwa, dotyczących złego traktowania pielęgniarek i sytuacji mających mieć charakter molestowania seksualnego. Niedawno umowy o pracę wypowiedziała grupa chirurgów. Wicemarszałek województwa, który pojawił się w Słupsku w roli mediatora, miał stwierdzić – podajemy za X Piotra Müllera – „pacjenci poradzą sobie, przemieszczając się do UCK w Gdańsku, do Bydgoszczy czy Gdyni (…) opiekę uzyskają, ale pod innym adresem”.
.
Kryzys w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Słupsku na oddziale chirurgii ogólnej i onkologicznej stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia pacjentów oraz stabilności funkcjonowania jednostki, a braki kadrowe i potencjalnie niewykorzystany nowoczesny sprzęt to tylko wierzchołek problemów, z jakimi boryka się szpital – podkreśla europoseł Piotr Müller, który dzisiaj zorganizował specjalną konferencję prasową na temat sytuacji w słupskiej placówce.
.
– Od dłuższego czasu do mojego biura poselskiego oraz do naszych radnych powiatowych, miejskich i wojewódzkich trafiają liczne skargi dotyczące funkcjonowania szpitala w Słupsku. Te skargi co jakiś czas były rozpatrywane przez marszałka województwa pomorskiego, ale bez większego skutku – tak naprawdę wiele poruszanych tematów było zamiatanych pod dywan. Skończyło się to tak, że grupa kilkunastu lekarzy z oddziału chirurgii zdecydowała się, aby odejść od szpitala, tak samo część personelu pielęgniarskiego, doświadczonego, który przez lata pomagał mieszkańcom Słupska i regionu – mówi Piotr Müller. – Dzisiaj w związku z sytuacją, która ma miejsce w Słupsku, może dojść do tego, że zostanie zlikwidowany oddział chirurgii, a tym samym jeżeli do takiej likwidacji lub braku spełnienia spełnienia wymogów by doszło, grozi to ewakuacją słupskiego szpitala, ponieważ wymogiem formalnym funkcjonowania dużego szpitala jest posiadanie oddziału chirurgii. Jeżeli ten oddział nie może funkcjonować, wtedy przepisy wymuszają, jak mnie dzisiaj poinformowali lekarze na spotkaniu, wyłączenie części szpitala z działania.
.
W sierpniu w roli mediatora pojawił się w Słupsku wicemarszałek Leszek Bonna, który miał szukać sposobu na pogodzenie obu stron konfliktu. Jednak na spotkaniu, które odbyło się z lekarzami i pielęgniarkami, zebrani mieli usłyszeć, że pacjenci mogą jeździć po pomoc medyczną do innych miast i że przymusu pracy nie ma.
.
– Dzisiaj opublikowaliśmy nagranie z jednego ze spotkań, które zostało nam przekazane przez osoby pracujące w tym szpitalu. Nagranie, w którym wprost wicemarszałek województwa pomorskiego mówi, żeby słupszczanie pojechali sobie do Trójmiasta bądź Bydgoszczy, jeśli potrzebują opieki. Ujawniliśmy je ze względu na ważny interes publiczny, bo mieszkańcy Słupska, mieszkańcy Pomorza muszą wiedzieć, kogo mają za wicemarszałka województwa, jeżeli ten człowiek ma nadal nadzorować obszary związane ze szpitalnictwem – mówi europoseł. – Mamy szpital wojewódzki, który powinien być wizytówką miasta. Lekarze tutaj zatrudnieni w wielu wypadkach ratują zdrowie i życie, pielęgniarki pomagają, aby tak się właśnie działo. Jakiś czas temu ogłoszono, że zakupiono bardzo nowoczesny robot da Vinci, który służy zaawansowanym operacjom chirurgicznym. Szanowni państwo, dwóch lekarzy z oddziału chirurgii, którzy zostali przeszkoleni do obsługi tego robota, kosztującego wiele milionów złotych, właśnie odeszło. Z informacji, które zostały przekazane przez lekarzy, nie ma teraz osoby, która na potrzeby oddziału chirurgicznego może przeprowadzać najbardziej zaawansowane zabiegi. Dzisiaj domagamy się od marszałka województwa pomorskiego, aby zdymisjonował zarząd szpitala wojewódzkiego w Słupsku, a pana marszałka Bonnę serdecznie prosimy: jeżeli lubi podróże, żeby się udał w podróż wypoczynkową i odszedł z zarządu województwa pomorskiego. Skoro poleca słupszczanom jeździć ze Słupska do Trójmiasta czy Bydgoszczy na wakacje – wakacje rozumiane niestety jako trudne operacje szpitalne czy na podstawowe zabiegi – to ja proponuję panu marszałkowi, żeby wyjechał na długi urlop i niech po prostu zrezygnuje z funkcji, do której się nie nadaje.
.
Europoseł odniósł się też do sprawy mobbingu i molestowania sprzed kilku miesięcy na oddziale chirurgii, wnosząc o ochronę interesów pracowników szpitala, którzy zgłosili te przypadki. Zaapelował też o zapewnienie pacjentom odpowiedniego poziomu opieki poprzez uzupełnienie brakującej kadry.
.
– Zostały złożone stosowne zawiadomienia do prokuratury w zakresie naruszenia podstawowych praw pracowniczych pielęgniarek i osób, które tutaj pracowały. Liczę, że prokuratura z wyjątkową szybkością i skrupulatnością te sprawy rozpatrzy, ponieważ dotyczą one mobbingu oraz molestowania. Liczę, że nie zostanie to zamiecione pod dywan, podobnie jak przy komisji, która rozpatrywała te sprawy – mówi Piotr Müller. – Apeluję też do władz o natychmiastowe działania, aby przywrócić normalne funkcjonowanie oddziału i zagwarantować pacjentom bezpieczną i kompleksową opiekę. Sytuacja ta nie może być dłużej ignorowana.
.
Podczas konferencji wystąpiła także m.in. Marta Müller-Gajek, radna sejmiku województwa pomorskiego, odnosząc się do sytuacji na oddziale chirurgii słupskiego szpitala.
.
– Jako radna wojewódzka złożę interpelację do marszałka Struka z zapytaniem, co w obecnej chwili ma zamiar zrobić, żeby poprawić krytyczną sytuację na oddziale chirurgii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku. Odbyliśmy rozmowy z pielęgniarkami, z lekarzami i co mogę powiedzieć – klaruje nam się tu katastroficzny obraz słupskiej chirurgii. Kilkunastu lekarzy złożyło wypowiedzenie umowy o pracę i tutaj właśnie pojawia się nasze zmartwienie: kto będzie teraz wykonywał operacje na robocie da Vinci, który kosztował 13 milionów złotych? Do tego przeszkolenie personelu – to gigantyczne pieniądze. Czy w sytuacji, kiedy lekarze odejdą, jest jakaś kadra, która jest w stanie w tym momencie ich zastąpić? Z tego, co wiemy, takich wyszkolonych lekarzy nie ma, aby od razu mogli pracować na da Vinci – mówi radna. – Jeżeli chodzi o sytuację pielęgniarek na oddziale chirurgii, również jest ona dramatyczna. Część z nich złożyła wypowiedzenie o pracę, część przebywa na zwolnieniach lekarskich w związku z tym, że w spokoju nie mogą wypełniać swoich obowiązków, ponieważ są poddawane dużym stresom – chodzi o atmosferę, jaka panuje na chirurgii. Pielęgniarki czują się szykanowane, bo miały odwagę powiedzieć o nieprawidłowościach, jakie zachodzą w słupskim szpitalu. Moje pytanie do zarządu województwa pomorskiego i do zarządu szpitala: czy pielęgniarki dostały opiekę psychologiczną, która miała być im zapewniona po sytuacjach, które miały miejsce w szpitalu? Kolejna sprawa: domagamy się od marszałka Struka, aby odbyły się prawdziwe mediacje z pielęgniarkami, lekarzami, a nie monolog wygłoszony przez wicemarszałka Bonnę, który miał miejsce ostatnio podczas spotkania z personelem szpitala. To nie miało nic wspólnego z mediacjami. Do tego wicemarszałek powiedział, że pacjenci otrzymają opiekę medyczną w Trójmieście bądź w Bydgoszczy, to niedopuszczalne. Nie po to my, słupszczanie, i osoby z regionu mamy tutaj swój szpital wojewódzki, żebyśmy robili sobie turystykę medyczną po Pomorzu. Odpowiadają za to władze województwa pomorskiego, żeby zatrzymać sytuację, która ma tutaj miejsce, żeby szpital razem z chirurgią pozostał w Słupsku, bo nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Niech po prostu wezmą się do roboty i rozwiążą ten konflikt.
.
O komentarz do wypowiedzi europosła oraz uczestniczących w konferencji radnych miasta i województwa poproszony został Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.
.
– Bardzo dziękujemy, że pan poseł Müller zainteresował się szpitalem w Słupsku i zauważył w ogóle, że jest tutaj szpital. Przypomnę, że do pana Müllera, który w poprzedniej kadencji był posłem ziemi słupskiej i prominentnym politykiem Prawa i Sprawiedliwości, dwa razy kierowaliśmy listy o wsparcie finansowe szpitala w zakupie nowoczesnego sprzętu na cele leczenia pacjentów. Pan poseł nie odpowiedział wtedy w żaden sposób, nawet kurtuazyjnie. Sprzęt o wartości 20 milionów złotych został kupiony z pieniędzy marszałka województwa pomorskiego, co jasno pokazuje, kto tak naprawdę jest przyjacielem i dba o zdrowie mieszkańców województwa pomorskiego: marszałek województwa, a nie pan poseł Müller, który szpitala poprzednio nie zauważał zupełnie. Mogę tylko zapewnić, że to, co powiedział pan poseł Müller, to są jego opinie, jego informacje, które nie są prawdziwe w dużym stopniu. Zapewniamy, że szpital działa, cały czas funkcjonuje, trwają operacji i planowe, i ostre. Kadrowo jesteśmy w stanie zapewnić pracę w całym oddziale chirurgii, zatrudniliśmy już sześciu lekarzy, finalizujemy rozmowy z trzema kolejnymi. Obsługa robota da Vinci jest zapewniona. Szpital funkcjonuje normalnie. I będzie funkcjonował bez przeszkód, również jeśli dojdzie do zmian kadrowych. Nie ma zagrożenia dla oddziału, mamy liczbę lekarzy – nawet po odejściu tych, którzy zgłosili taką chęć – która zapewni funkcjonowanie chirurgii w zupełności.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.