Podczas dzisiejszej (28 sierpnia) nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Słupsku uchwalono zmiany w opłatach za korzystanie ze żłobków. Głosowanie projektu tej uchwały poprzedziła długa dyskusja o skutkach wprowadzenia zmian.
Projekt uchwały w sprawie ustalenia wysokości opłaty za pobyt dziecka w Zespole Żłobków Miejskich w Słupsku, wysokości dodatkowych opłat za wydłużony wymiar opieki, maksymalnej wysokości opłaty za wyżywienie przedstawiła Beata Chrzanowska, wiceprezydent Słupska. Z przytoczonych liczb wynika, że z świadczenia żłobkowego w placówkach prowadzonych przez miasto korzysta 347 dzieci. Przeciętny miesięczny koszt związany z pobytem dziecka w instytucji ponoszony przez rodzica wynosi 746,37 zł. Przeciętny miesięczny koszt związany z pobytem dziecka w instytucji ponoszony przez Miasto Słupsk wynosi 984,74 zł, czyli 746,37 zł + 984,74 zł = 1 731,11 zł. Ta ostatnia kwota jest przeciętnym całkowitym miesięcznym kosztem związanym z pobytem dziecka (opłata stała) w Zespole Żłobków Miejskich w Słupsku. W przypadku podjęcia uchwały i dofinansowania świadczenia „Aktywnie w żłobku” w kwocie 1.500 zł, miesięczny koszt dofinansowania pobytu jednego dziecka w żłobku z budżetu Miasta Słupska wyniesie 231,11 zł, a rodzicom (opiekunom prawnym) pozostanie jedynie opłata za wyżywienie w wysokości 10 zł dziennie. Nie będą już płacić 460 zł miesięcznie opłaty stałej, która była uzupełniana kwotą 400 zł z dotychczasowego Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.
– Dzięki tej uchwale, którą mam nadzieję, że państwo radni podejmą, rodzice dzieci uczęszczających do żłobka nie poniosą żadnej opłaty stałej – zapewniła wiceprezydent Chrzanowska.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał radny Kacper Moroz z klubu PiS. Zaczął od tego, że radni kolejny raz dyskutują nad podwyżką i to z 860 złotych na 1.500 złotych.
– Jestem nawet w stanie zrozumieć zarząd ratusza, który na pewno odbiera różne naciski, żeby te „babciowe” przeszło na koszt samorządu, ale chciałbym zwrócić uwagę, że ten program „Aktywnie w żłobku” adresowany jest do młodych rodziców, a nie do samorządów – mówił radny Moroz. – Przykro mi, że nasz samorząd dołącza do niechlubnej listy samorządów, które mają zablokować rodzicom dostęp do tych pieniędzy, bo wszystko idzie na żłobki. A co, kiedy wyjdzie pan minister czy pan premier i powie: pieniędzy nie ma i nie będzie? I cofną świadczenia, a jeżeli je cofną, to znowu będziemy mieli 1.500 złotych za żłobek. To jest chora cena. To jest coś, co w ogóle nie mieści się w głowie żadnemu człowiekowi. I chociaż rzeczywiście mieszkańcy tego dziś nie odczują, to odczują to za jakiś rok, może dwa, a może nawet za tydzień. My dzisiaj głosujemy, wróżymy, można powiedzieć, z fusów. Czy ten program będzie, czy on się utrzyma, ciężko jest powiedzieć. O mieszkańcach, jak zwykle, nikt nie pamięta.
Pozostali radni i przedstawiciele kierownictwa ratusza zabierający głos w tej dyskusji wskazywali na to, że ten program jest już przyjęty przez Sejm, opublikowany i wiadomo, że wejdzie w życie z dniem 1 października tego roku, a więc status prawny ma określony. Podkreślali, że przyjęcie uchwały jest korzystne dla słupszczan, którzy za opiekę w żłobkach nie będą ponosili żadnych kosztów poza opłatą za wyżywienie i ewentualnie opieką przedłużoną ponad gwarantowane 10 godzin. Zaznaczali też, że rodzic lub opiekun prawny nie musi umieszczać dziecka w placówkach Zespołu Żłobków Miejskich. Składając wniosek do ZUS można jako beneficjenta „babciowego” wskazać opiekunkę i podać jej konto. Nie przekonywało to radnego Moroza i proponował on przeniesienie głosowania tego projektu na następną sesję, ponieważ nie było możliwości przedyskutowania treści tej uchwały w komisjach.
Ostatecznie głosowanie zostało przeprowadzone. Za przyjęciem uchwały głosowało dziesięcioro radnych, trzech wstrzymało się od głosu, a dwoje radnych było przeciwnych. Uchwała wejdzie w życie z dniem 1 października tego roku. (rkh)
Fot. e-Sesja
