K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Ring w wąwozie: przeprojektowanie zabezpieczeń skarp

0

Obserwować można postęp prac na budowie południowo-wschodniej nitki ringu miejskiego, która docelowo stanowić będzie połączenie drogi krajowej 21 z wojewódzką 210 i skomunikuje ulicę Poznańską z Bohaterów Westerplatte w Słupsku. W przebiegu realizowanej inwestycji nie wszędzie jednak widać działania wykonawcy – w wąwozie pomiędzy ulicami Bukową a Jałowcową niewiele się dzieje. Jak się okazuje, przyczyną, dla której wstrzymano dalsze prace, jest konieczność zmiany założeń projektowych, aby wzmocnić strome skarpy wąwozu.
.
W wąwozie pomiędzy ulicami Bukową i Jałowcową nie widać działań wykonawcy, mimo że odcinek ten znajduje się w przebiegu powstającej właśnie południowo-wschodniej nitki ringu miejskiego, łączącej ulicę Poznańską z Bohaterów Westerplatte w Słupsku. Wyraźny postęp prac zobaczyć można za to po sąsiedzku: w górnej części wewnętrznej obwodnicy miasta pojawił się już asfalt, a na położonej poniżej nowej Leśnej we fragmentach powstaje podbudowa. Zmiany obserwowane są też w rejonie rzeki, gdzie budowane są przyczółki nowego mostu. Na początku września zapytaliśmy wiceprezydent miasta o przyczynę opóźnień w realizacji inwestycji w wąwozie, który skomunikuje ulicę Hubalczyków z Gdyńską.
.
– Ma to związek przede wszystkim z koniecznością zmiany założeń projektowych, które mają wzmocnić wąwóz. Kiedy zaczęto prowadzić tam prace, kopać, okazało się, że należy zastosować dodatkowe techniki wzmocnienia boków wąwozu, żeby było to po prostu bezpieczne. Wymagało to zmiany części projektu na tym odcinku, ale z tego, co wiem, jest to już ostatni odcinek, który potrzebował bieżących zmian. Lada moment i tam wchodzą poważniejsze roboty. Skarpy wąwozu nasypywane były w części przez ludzi tam mieszkających – mówi Marta Makuch, wiceprezydent miasta.
.
Właściciele części działek bezpośrednio przylegających do wąwozu, aby wyrównać swój teren, musieli – przyznają – nawieźć sporo ziemi, która od strony skarpy została potem przez nich umocniona poprzez nasadzenia drzew i krzewów. Teraz znaczna część tych roślin przed rozpoczęciem właściwych robót budowlanych została przez wykonawcę wycięta. Zdaniem mieszkańców bok wąwozu – zwłaszcza po poszerzeniu jego dna na potrzeby inwestycji – stał się bardzo stromy, niestabilny i nieutrwalony. Obawiają się, że może dojść do obsunięcia gruntu.
.
– Tam jest co najmniej kilka wątków. Ale po pierwsze, mieszkańcy zawłaszczyli sobie tereny nie swoje, a niektórzy pobudowali na nich jakieś nieruchomości – gołębniki, garaże. Po drugie, nie odprowadzali z posesji prawidłowo wody, i to widać – woda wchodziła w skarpy, co między innymi wpłynęło na to, że trzeba je teraz wzmocnić – mówi wiceprezydent Marta Makuch. – Dlatego to, że w wąwozie prace budowlane dopiero będą zaawansowane, wynika przede wszystkim z konieczności zmiany projektu w tym fragmencie, gdzie trzeba wykonać inną technologię, która pozwoli, żeby nic się tam nie zawaliło i nie obsunęło.
.
Jak się dowiedzieliśmy w lipcu w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, skarpy miały być umocnione palościankami i obsadzone roślinnością.
.
W związku z prowadzoną inwestycją już od 2015 roku słychać było protesty części mieszkańców, którzy podnosili, że ring miejski z ruchem pojazdów ciężkich to zupełnie inna kategoria drogi niż ta, która w ich przekonaniu miała powstać, kiedy w latach 90. ubiegłego wieku nabywali swoje nieruchomości – wewnątrz dzielnicy domków jednorodzinnych. Zwracali przy tym uwagę, że odległości ich posesji od projektowanej trasy nie odpowiadają wymienionym w decyzji RDOŚ, co ma mieć ciąg dalszy na drodze sądowej. Część mieszkańców stanowczo domaga się także montażu ekranów akustycznych, wskazując na nieprzystające ich zdaniem do rzeczywistości modelowanie natężenia hałasu na tym odcinku na etapie procedowania decyzji środowiskowej.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.