Na ulicy Sławieńskiej w Słupsku nie ma oświetlenia, a ze względu na brak chodnika drogę z betonowych płyt wspólnie dzielą kierujący pojazdami oraz piesi. Od kilku lat mieszkańcy wnoszą do władz miasta o poprawę stanu infrastruktury ulicznej. Bezskutecznie. Teraz działania lokalnej społeczności wsparł radny Tomasz Czubak.
.
Od dawna mieszkańcy ulicy Sławieńskiej w Słupsku oczekują na poprawę stanu infrastruktury drogowej. Przede wszystkim brakuje tam oświetlenia, a bezpośrednie sąsiedztwo niezagospodarowanych, porośniętych chaszczami działek tę ciemność potęguje. Bywa też niebezpiecznie. Mieszkańcy mówią, że na tym zapuszczonym terenie pojawiają się osoby bezdomne i spożywające alkohol. Swoją obecność zaznaczają też dzikie zwierzęta, które przedostają się potem na pobliskie posesje.
.
Społeczność ulicy Sławieńskiej wielokrotnie zwracała się do miasta w sprawie instalacji lamp i poprawy stanu nawierzchni drogi betonowej, którą ze względu na brak chodnika poruszają się także piesi. „Na ulicy zamieszkują dzieci w wieku przedszkolnym, szkolnym, które boją się wychodzić rano do szkoły, jak również z niej wracać po ciemku. Dzieci są zaopatrywane w latarki i opaski odblaskowe, aby mogły dotrzeć do domu. Na ulicy, wśród mieszkańców są również osoby starsze oraz inwalidzi, w tym osoby z inwalidztwem wzroku, z utrudnioną możliwością poruszania się” – pisali w petycji do władz miasta w 2024 roku mieszkańcy ulicy Sławieńskiej.
.
Autorzy pisma zwracali się także o rozważenie koncepcji rozszerzenia komunikacji ulicy tak, aby pieszo można było przejść ze Sławieńskiej na Matejki – chodziło o usunięcie dzielącego obie ulice płotu – oraz o połączenie Sławieńskiej z Kołobrzeską w celu utworzenia przejścia do pętli autobusowej za Centrum Handlowym Jantar. Teraz Sławieńska jest ulicą ślepą nie tylko dla pojazdów.
.
W aktualnym budżecie oraz wieloletniej prognozie finansowej miasta nie ma środków na realizację inwestycji polegającej na budowie oświetlenia, zmianie nawierzchni ulicy oraz połączenia Sławieńskiej i Matejki – taką odpowiedź urzędu miejskiego otrzymali mieszkańcy w grudniu ubiegłego roku. „Ponadto, mając na względzie ograniczone możliwości finansowe samorządu oraz limity środków przeznaczonych na zadania inwestycyjne, zmuszeni jesteśmy do zachowania dużej racjonalności w planowaniu nowych inwestycji. Potrzeby lokalnej społeczności znacznie wykraczają poza finansowy potencjał miasta, a to obliguje do hierarchizowania zadań i – niestety – również do odkładania niektórych przedsięwzięć w czasie Aktualnie o kwalifikacji danej drogi do przebudowy przede wszystkim decyduje możliwość pozyskania na nią dofinansowania zewnętrznego”.
.
Z informacji, które w lutym br. uzyskaliśmy w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, wynika, że w najbliższym czasie nie ma widoków na znaczącą poprawę sytuacji mieszkańców. Sugerowane przez nich połączenie piesze z ulicą Matejki czy Kołobrzeską także wydaje się mało realne.
.
– Droga na Sławieńskiej w takim kształcie, w jakim jest, została wykonana przez dewelopera, który budował tam budynki. My możemy w tej chwili w ramach bieżącego utrzymania poprawiać drobniejsze niedogodności, natomiast żeby tam się znacząco poprawiło, potrzebne są już inwestycje – mówi dyrektor ZIM-u Tomasz Orłowski. – Na pewno w pierwszej kolejności będzie szansa na oświetlenie, bo chcemy w kolejnych latach wprowadzić program oświetleniowy, tak aby te nieliczne już odcinki ulic miejskich, które nie mają oświetlenia, wyposażyć w lampy. Na oświetlenie jest więc znacznie szybciej szansa niż na to, żeby tam docelowo powstała nawierzchnia. W tej chwili w planach – które jeszcze nie są w WPF-ie, ale już wiemy, że w pierwszej kolejności będziemy robić m.in. ulicę Sławieńską – jest kwestia oświetlenia.
.
Mieszkańcom pozostał jeszcze głos radnych i z nadzieją czekają na wynik interpelacji Piotra Czubaka. Radny w imieniu społeczności ulicy Sławieńskiej wnosi teraz o ponowne przeanalizowanie możliwości finansowych miasta w celu zapewnienia bezpiecznych warunków poruszania się ulicą. Podnosi, że w odniesieniu do połączenia pieszego z ulicą Matejki wystarczy usunięcie ogrodzenia z siatki jako pozostałości po dawnych ogródkach. Otworzyłoby to mieszkańcom alternatywną drogę dojścia do ich posesji poprzez oświetloną, asfaltową ulicę Matejki. Zdaniem radnego przy niedużych nakładach finansowych można by też ułożyć tymczasowy chodnik od zakończenia drogi z płyt na Sławieńskiej do ulicy Kołobrzeskiej, dzięki czemu mieszkańcy bezpiecznie, suchą nogą mogliby dotrzeć do przystanku autobusowego za Jantarem.
.
Do sprawy powrócimy po udzieleniu przez władze miasta odpowiedzi na interpelację radnego.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek