Dzisiejsza (26 marca) sesja Rady Miejskiej w Słupsku rozpoczęła się od zmiany porządku obrad. Nieoczekiwanie dla części radnych pojawił się w nim punkt dotyczący wniosku o zmianę granic administracyjnych miasta. Projekt tej uchwały radni otrzymali w przeddzień sesji w późnych godzinach popołudniowych.
Projekt uchwały dotyczącej wniosku do organów rządowych o zmianę granic administracyjnych Słupska i powiększenie jego obszaru o Bolesławice, część Kobylnicy i sołectwa Włynkówko przedstawił radnym Tomasz Czuczak, sekretarz miasta. Zasadność i potrzebę takich posunięć uzasadniał argumentami demograficznymi, komunikacyjnymi, socjologicznymi i ekonomicznymi. Niemal wszystkie były już przytaczane w innych dokumentach i publikacjach dotyczących tych działań władz Słupska. Wzbogacone zostały jedynie o wynik konsultacji społecznych w tej sprawie, które zakończyły się 21 marca. O ile nie było pytań dotyczących meritum tego projektu uchwały, o tyle zdziwienie radnych budził nagły tryb wprowadzania go do porządku obrad.
– Chciałabym wiedzieć, dlaczego tak ważny projekt uchwały, po raz kolejny, radni otrzymali wczoraj po godzinie szesnastej – zapytała radna Beata Kątnik i dodała pytanie o liczby głosów w konsultacjach oddanych internetowo i papierowo.
– Materiały, które przedstawiamy nie są żadnymi tajnymi materiałami – odpowiada Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – Radni doskonale znają od wielu lat te przyczyny, ale także analizy, które już wcześniej wykonywaliśmy. W związku z tym przygotowanie tego materiału na dzisiejszą sesję i przedstawienie go państwu wczoraj jest po prostu podstawową wiedzą. Ten temat i dokument wymaga też wielu złożonych analiz i zadań, które do ostatniego momentu do nas spływały. Takich szczegółowych. Nie chcieliśmy, aby umknęła nam jakakolwiek kwestia w dokumencie, który przedstawiamy dalej. Czekaliśmy także na stanowiska samorządów, których dotyczy zmiana granic. Dopiero wczoraj je otrzymaliśmy.
Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała radnej, ponieważ projekt uchwały liczy sobie blisko 40 stron, a przed sesją do przeanalizowania są także inne dokumenty, chociażby autopoprawki wniesione do uchwały budżetowej. Do braku czasu na dogłębne zapoznanie się z treścią wniosku zawartego w uchwale przyznała się także radna Renata Stec, co skutkowało jej decyzją o nieuczestniczeniu w głosowaniu tej uchwały.
Ostatecznie uchwała został przyjęta większością głosów. W efekcie wniosek o zmianę granic administracyjnych miasta skierowany zostanie do ministra administracji za pośrednictwem Wojewody Pomorskiego, który to urząd będzie ją opiniował. (rkh)
Fot. eSesja