Zmiana granic administracyjnych miasta Słupska i sąsiednich gmin jest tematem, który od kilku lat budzi wiele emocji wśród mieszkańców wyrażających swoje opinie w toku konsultacji społecznych jak i samorządowców. Do kwestii konfliktu terytorialnego i sąsiedzkiego sporu odniósł się też poseł Konfederacji RN Krzysztof Szymański z okręgu gdyńsko-słupskiego, który w tym tygodniu odwiedził nasze miasto.
.
Kierownictwo ratusza mówi o wyczerpujących się zasobach terenów inwestycyjnych i braku współdziałania gmin sąsiednich w ponoszeniu kosztów utrzymania infrastruktury i usług publicznych miasta, z których ich mieszkańcy korzystają. Gminy z kolei wskazują na stabilność terytorialną jako na fundament lokalnej demokracji, którego zachwianie utrudnia długofalowe planowanie oraz rozwój, a także na aktualne przepisy prawa, które w ich ocenie nie zapewniają wystarczającej ochrony interesów wspólnot samorządowych i nie respektują w dostatecznym stopniu głosu obywateli, co jest sprzeczne z zasadami demokracji i samorządności lokalnej.
.
O stanowisko w kwestii konfliktu terytorialnego pomiędzy miastem a sąsiadującymi z nim gminami zapytaliśmy podczas konferencji prasowej posła Konfederacji Ruchu Narodowego Krzysztofa Szymańskiego z okręgu gdyńsko-słupskiego, który w tym tygodniu spotkał się z lokalnymi samorządowcami.
.
– Rozumiem argumenty obu stron. To jest klasyczny konflikt interesów, gdzie każdy ze swojej perspektywy oceniając sytuację, ma jak najbardziej zasadne argumenty. Uważam, że w takich patowych sytuacjach, a to jest patowa sytuacja, pozostaje jedno wyjście: to ci, których dotyczy ta sprawa, powinni podjąć decyzję. I nie powinna to być decyzja odgórnie narzucana przez kogoś, kto wymyślił, że tak będzie najlepiej. Stąd wydaje mi się, że decyzja, najpierw podjęta w opinii pani wojewody, będzie bardzo trudna, będzie to taki gorący kartofel. Uważam, że jeśli ma się to zrealizować, to powinno się zrealizować za pośrednictwem referendum – mówi poseł Krzysztof Szymański z Konfederacji RN.
.
Wojewoda, do którego wniosek rady gminy o zmianę granic musiał trafić do 31 marca, najpóźniej w ciągu 30 dni przekazuje go wraz ze swoją opinią ministrowi właściwemu do spraw administracji publicznej. Ostateczna decyzja podjęta na szczeblu centralnym ma zapaść do 31 lipca br., a ewentualne zmiany granic zaczęłyby obowiązywać z dniem 1 stycznia 2026 roku.
.
Samorząd Słupska zabiega o włączenie w granice administracyjne miasta części obrębu ewidencyjnego Włynkówko z gminie Redzikowo, części obrębu ewidencyjnego Bolesławice w gminie Kobylnica i części obrębu ewidencyjnego miasta Kobylnica. Samorząd Gminy Redzikowo wnioskuje o włączenie w granice administracyjne terenów, które od stycznia ubiegłego roku zostały przejęte przez miasto. Chodzi tu przede wszystkim o strefę inwestycyjną Płaszewko i część sołectwa Bierkowo.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek
