Budowa południowej nitki ringu miejskiego w Słupsku to temat rzeka, w metaforycznym i dosłownym tego słowa znaczeniu. Popłynęły terminy wykonawcze, popłynęły założone finanse, a w rejonie Słupi inwestycja stoi w wodzie. Rozwiązania projektowe przyjęte w pierwotnej dokumentacji okazały się absolutnie niewystarczające w odniesieniu do rzeczywistych warunków gruntowych. Konieczne są korekty w dokumentacji i roboty zamienne, co znacznie podnosi koszt całego przedsięwzięcia i oddala termin jej zakończenia. Z informacji uzyskanych w lipcu od dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej wynika, że roboty budowlane potrwają do połowy 2026 roku, choć pierwotnie miały się zakończyć w lutym br. Dziś wiemy, że dyrektor właśnie zrezygnował ze swojej funkcji. Wciąż natomiast nie wiadomo, ile trzeba będzie dopłacić do inwestycji, która miała kosztować 129 milionów złotych. „Może 40, może 80, a może 180 milionów złotych” – mówią radni miejscy z klubu PiS, którzy w sprawie realizacji południowej nitki ringu zwołali specjalną konferencję prasową. Warto też przypomnieć, że o tym, co na budowie, od dawna informowały radne Renata Stec i Beata Kątnik, wyrażając zaniepokojenie zastaną tam sytuacją.
.
– Z tego, co wiemy nieoficjalnie, zaawansowanie robót sięga około 60 procent, a koszt wykonanych prac przekroczył już kwotę na budowę tego ringu. Miało być 129 milionów złotych, a słyszymy, że jest już więcej, około 134 milionów złotych – mówi radny klubu PiS Adam Treder. – Ponieważ nie posiadamy pełnych informacji dotyczących stanu faktycznego, postanowiliśmy jako klub wystąpić do pani prezydent z interpelacją. Zapytamy o kwestie związane z samym etapem projektowania – czy projekt został należycie zweryfikowany przed przystąpieniem do inwestycji, czy sama inwestycja była prawidłowo oszacowana, a także o bieżące problemy związane z finansowaniem, o znalezienie brakujących środków na dokończenie budowy – czy będzie to budżet miasta, czy też władze miasta mają pomysł na zdobycie środków zewnętrznych. I czy w wypadku stwierdzenia naruszeń proceduralnych czy związanych z przygotowaniem inwestycji pani prezydent zamierza wykonać jakieś działania i wyciągnąć wnioski wobec osób, które temu stanowi rzeczy zawiniły.
.
Sytuacja na budowie południowego odcinka ringu miejskiego była także tematem dzisiejszego spotkania radnych w ramach komisji rewizyjnej. Złożony został wniosek do Rady Miejskiej w Słupsku o upoważnienie komisji do przeprowadzenia kompleksowej kontroli inwestycji.
.
– Musimy sobie zadać podstawowe pytanie, czy nie doszło do naruszenia ustawy o odpowiedzialności za naruszenie finansów publicznych, a w sposób szczególny artykułu 11 i 15. Jeżeli tak, to kto tę odpowiedzialność powinien ponieść. Z informacji, którą dzisiaj uzyskałem już po posiedzeniu komisji rewizyjnej, wynika, że dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej złożył swoją rezygnację, a od poniedziałku będzie pracował w wydziale zarządzania funduszami. Jest to informacja, którą otrzymałem od pani wicedyrektor Aliny Szpanowskiej-Karaś, która teraz, przynajmniej tymczasowo, będzie pełniła obowiązki dyrektora ZIM-u – mówi radny z klubu PiS Kacper Moroz, przewodniczący komisji rewizyjnej. – To jest na pewno jeden z przykładów tego, jak wiele w naszym mieście się dzieje, jak dynamiczna jest sytuacja i to, co dzieje się na ringu.
.
Radny przypomniał wypowiedź wiceprezydent miasta Beaty Chrzanowskiej z listopada 2024 roku: „Na tym etapie nie ma żadnych poważnych opóźnień. Te etapy są realizowane zgodnie z założeniami. Czasem, tak jak w przypadku prac w wąwozie, realizacja tej inwestycji wymaga szukania dodatkowych rozwiązań projektowych, które po prostu są niezbędne”.
.
– Podstawą samorządu jest zaufanie mieszkańców. Tam, gdzie wchodzą w grę finanse publiczne, musi być transparentność – mówi radny Moroz. – Tej transparentności dzisiaj nie ma, bo pani prezydent i były już pan dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku nie wiedzą albo nie chcą powiedzieć, ile tak naprawdę ta inwestycja jeszcze będzie nas kosztowała, czy to będzie 40 milionów, 80, a może 180 milionów. Dzisiaj musimy powiedzieć „sprawdzam”.
.
Kontrola, której domaga się komisja rewizyjna, ma dotyczyć m.in. takich aspektów, jak przygotowanie inwestycji, zawarcie i realizacja umowy, finanse, roboty zamienne, wpływ inwestycji na budżet miasta, ocena pod kątem naruszenia dyscypliny finansów publicznych.
.
Komisja rewizyjna chce także wnioskować do rady o zabezpieczenie w budżecie miasta kwoty 30 tysięcy złotych na pokrycie kosztów związanych z powołaniem biegłych w zakresie geologii, prawa zamówień publicznych oraz inżyniera transportu drogowego, aby sprawdzić, czy przygotowanie inwestycji było prawidłowe.
.
Na najbliższym posiedzeniu komisji finansów publicznych władze miasta mają przedstawić całą dokumentację związaną z wykonaniem południowego ringu miejskiego. Zdaniem radnych PiS ocena prawidłowości procesu inwestycyjnego powinna jednak znaleźć się przede wszystkim w gestii niezależnych ekspertów.
.
Podczas konferencji radny Tadeusz Bobrowski przypomniał także, że dwie kadencje wcześniej, kiedy ring był jeszcze na etapie projektowania, droga miała początkowo przebiegać ulicą Grzybową, tymczasem trasę wytyczono przy Leśnej Oazie.
.
– To spowodowało, że przy Leśnej Oazie – to ośrodek dla naszych seniorów – zabrano 40 procent parku. To samo zrobiono z parafią, która tam się znajduje. Myślę, że było jakieś lobby mieszkańców Grzybowej, że to przeniesiono. Oczywiście myśmy dowiedzieli się o tym już post factum. To, że Leśna Oaza ma mniejszy teren parkowy, oczywiście zakłóci przebywanie tam ludzi starszych – mówi radny Bobrowski. – Wielkim problemem jest też teren, gdzie mieszkańcy nadsypali sztucznie wąwóz. Trzeba by to sprawdzić, zrobić odwierty. Trzeba po prostu sprawdzić, czy to samowola, dlatego potrzebny jest biegły, potrzebna jest opinia rzeczoznawcy.
.
Zgodnie z umową wykonawca miał czas na zakończenie inwestycji do lutego 2025 roku, potem w aneksie pojawił się listopad br. Jednak „mając na względzie aktualny postęp robót, a także zakres prac pozostałych do wykonania, najprawdopodobniej niezbędne będzie przedłużenie terminu” – informowała wiceprezydent Marta Makuch. Na dziś wiadomo, że będzie to połowa 2026 roku. Ile zapłacimy za południową nitkę ringu – nie wiadomo.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek