Dziś, 17 grudnia, podczas sesji Rady Miejskiej w Słupsku rozpatrywany był wniosek o powołanie doraźnej komisji etyki. Pretekstem do tego był wniosek Prezydenta Miasta Słupska, który za punkt wyjścia przyjął pismo Tomasza Czuczaka, sekretarza miasta do Pawła Szewczyka, przewodniczącego Rady Miejskiej w Słupsku.
W swoim piśmie – jego fotokopię zamieszczamy poniżej – Sekretarz Miasta Słupska przytoczył przykłady działań niektórych radnych, które jego zdaniem naruszały kodeks etyki radnego. Ton pisma i jego słownictwo wyraźnie wskazują na to, że jest to skarga na zachowanie wymienionych przez niego radnych w stosunku do urzędników. Autor pisma takiego określenia jednak nie użył, ale zasugerował konieczność powołania komisji etyki, która zajęłaby się tą sprawą, a tym samym oceniła postawę radnych.
Treść pisma i zawarte w nim sugestie wywołały ożywioną dyskusję. Poszczególni radni zwracali uwagę na to, że sekretarz miasta jest przedstawicielem organu wykonawczego, do kontrolowania którego radni są powołani i dziwne jest jego występowanie z wnioskiem o ocenę przedstawicieli władzy uchwałodawczej. Przywoływano też przykłady bezskutecznego oczekiwania na spełnienie przez urzędników próśb kierowanych przez radnych. Dodatkowo Prezydent Miasta Słupska swoim zarządzeniem określił ściśle warunki, w jakich czynności radnych powinny być prowadzone – uprzednie zgłaszanie terminu wizyty, zakresu zainteresowań kontrolnych, anonsowanie jej u przełożonych urzędników itp. Według zabierających głos w dyskusji jest to oczywiste wyjście poza zasady postępowania określone w ustawie o samorządzie gminnym. Ponadto autor pisma zamieścił w nim swoje domniemania co do intencji kontrolujących i przedstawił je niejako w kontekście faktów. Ogólnie rzecz ujmując, wymienieni przez niego radni naruszyli Kodeks Honorowy Radnego Rady Miejskiej w Słupsku.
Nie zabrakło też głosów dotyczących uprawnień komisji etyki. Nie ma ona prawa karania czy stosowania innych środków dyscyplinujących radnego. Członkowie komisji musieliby ustosunkować się do zarzutów stawianych radnym i rzetelnie ocenić, a więc chociażby przesłuchać świadków. Jeden z radnych zwrócił też uwagę na to, że jeżeli objawił się oskarżyciel, to może należałoby powołać obrońcę? Radna Beata Kątnik, której działania zostały w piśmie Tomasza Czuczaka najszerzej opisane, przedstawiła radnym swoje stanowisko i opinię o zamiarze powołania takiej komisji. Zwróciła uwagę też na fakt występowania konfliktu interesów, bowiem to radni mają oceniać postępowanie innych radnych. Zapowiedziała również, że nie stawi się przed obliczem takiej komisji.
Nie od rzeczy będzie dodać to, co można było usłyszeć od radnych w rozmowach telefonicznych. „Oskarżenia” dotyczą najbardziej aktywnych i dociekliwych radnych, którzy niejednokrotnie dali dowody determinacji w swoim działaniu i niezaspokajania się sloganowymi, ogólnikowymi odpowiedziami ratuszowych urzędników. Ostatecznie doraźna Komisja Etyki Rady Miejskiej w Słupsku została powołana w składzie: Paweł Szewczyk, Bożena Hołowienko, Anna Rożek i Tadeusz Bobrowski. Swoją działalność zakończy ona po rozstrzygnięciu spraw poruszonych w piśmie Tomasza Czuczaka.
Ryszard Hetnarowicz
Fot. e-Sesja



