Przechodniów odwiedzających groby swoich bliskich na starym cmentarzu w Słupsku zaskoczył widok zniszczonych pomników. Uszkodzenia nagrobków i ławek to skutek wczorajszej nieudanej wycinki drzew.
Skutki wczorajszej wycinki drzew na starym cmentarzu w Słupsku widać gołym okiem. To tutaj Zarząd Infrastruktury Miejskiej decyzją marszałka województwa zlecił usunięcie dwóch stuletnich dębów. Wykonawcą zadania była firma Ogrody.
‒ W czasie prac wycinkowych na starym cmentarzu w Słupsku wykonywaliśmy to metodą alpinistyczną, inaczej nie mogliśmy wycinać tego drzewa, ponieważ nie ma dojazdu. Znajduje się ono w środku kwatery – mówi Aleksander Dziurawiec z firmy Ogrody. ‒ Podczas prac wycinkowych – nikt tego nie planował – odłamał się jeden konar, który uszkodził cztery nagrobki. Jak najbardziej jesteśmy firmą profesjonalną, robiliśmy to już wiele razy na zlecenie ZIM-u. Nasza polisa została już podana do biura cmentarza. Poczuwamy się do winy i jeśli ktoś się do nas zgłosi, jak najbardziej pokryjemy wszelkie koszty. Lub nasz ubezpieczyciel.
Zieleń na starym cmentarzu poddawana jest stałej przycince. Z powodu wieku i rozmiaru drzew nawet jedna gałąź stwarza zagrożenie dla pomników i przede wszystkim ludzi odwiedzających groby.
‒ Na obu cmentarzach komunalnych w Słupsku prześwietlenia drzew prowadzone są systematycznie, czyli tak naprawdę przez cały rok. Prześwietlając te drzewa, patrzymy, w jakim są stanie i jeżeli takie drzewo wymaga wycinki bądź przycinki, to od razu jest to zgłaszane do działu zieleni, który przygotowuje odpowiedni wniosek. W momencie kiedy dostajemy decyzję, zlecamy wykonawcy wycinkę lub przycinkę takiego drzewa – mówi Katarzyna Winiarska z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
W sprawie dochodzenia odszkodowania za straty powstałe w toku prac przycinkowych należy zgłosić się do Biura Cmentarza Komunalnego w Słupsku przy ulicy Maxa Josepha. (opr. jwb)