Trwają prace remontowe na ulicy Romana Dmowskiego w Słupsku. Pojawiły się już nowe chodniki, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie jezdni. Jednak nie wszędzie – na wysokości bloku nr 1, a także 3, pozostał kilkudziesięciometrowy pas starej, mocno zdewastowanej infrastruktury. Inwestycja nie przewiduje modernizacji tego fragmentu chodnika, ponieważ – jak się okazuje – w części znajduje się on we władaniu wspólnoty mieszkaniowej. Korzystający z tego przejścia nie kryją irytacji: „Nie może być tak, że idąc jednym chodnikiem od skrzyżowania z Andersa do pętli Dmowskiego, musimy uważać, czy płytki są miasta, czy jakiejś wspólnoty, bo od tego zależy, czy przejdziemy bezpiecznie, czy się potkniemy”. Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku: „Musimy działać na terenach, które są bezspornie miejskie i stanowią pas drogowy”.
.
Prace drogowe prowadzone na ulicy Dmowskiego obejmują wymianę nawierzchni jezdni wraz z niezbędną regulacją wysokościową krawężników i podziemnej armatury sanitarnej, a także wykonanie warstw bitumicznych jezdni i betonowej nawierzchni zatoki autobusowej. W zakresie robót remontowych znalazła się także wymiana na nowe płyt chodnikowych po wschodniej i zachodniej stronie ulicy. Jak się jednak okazuje, nie wszędzie mieszkańcy będą mogli cieszyć się z nowej infrastruktury, ponieważ na wysokości bloków nr 1 i 3 pozostanie stary chodnik, zdewastowany, z licznymi ubytkami i nierówną nawierzchnią. Dlaczego? Ze względu na niejednorodną strukturę własnościową.
.
– Na pewno w ostatnich kilkudziesięciu latach, co najmniej od 21 lat, jak tutaj pracuję, w tej sprawie nic się nie zmieniało – mówi Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. – Taka jest granica pasa drogowego ulicy Dmowskiego, że chodniki przy tych dwóch budynkach w części położone są na terenie wspólnot, w części na terenach miejskich. Natomiast my w tej chwili realizujemy dofinansowane zadanie remontowe i musimy działać na tych terenach, które są faktycznie bezspornie miejskie i stanowią pas drogowy. Jeśli chodzi o te chodniki przy blokach nr 1 i 3, to będziemy proponować zarządcom tych nieruchomości, aby wspólnie na przyszły rok zaplanować remonty.
.
Chodnik z niewiadomych przyczyn podzielony został w taki sposób, że każdy z właścicieli ma w swojej granicy po dwa rzędy płytek chodnikowych przed budynkiem nr 1 i po trójkącie chodnika na wysokości bloku nr 3. Mieszkańcy z zaskoczeniem przyjmują informację, że funkcjonujące jako ogólnodostępne przejście jest własnością dwóch podmiotów: „To może jeszcze myto powinni pobierać?”.
.
– Jeśli chodzi o blok nr 1, to tu wygląda to tak, że pół na pół wzdłuż chodnika jest miejskie i wspólnoty, natomiast przy „trójce” – od wjazdu z ulicy Dmowskiego przed blok do wjazdu w ulicę Limanowskiego – linia idzie na skos, czyli ten północy odcinek chodnika jest już poza terenem miejskim, natomiast część południowa jest miejska. Ewidentnie ktoś kiedyś, pewnie w latach 80., jak zagospodarowywał ten teren, zupełnie nie patrzył na własność, tylko wybudował chodnik, tak jak było to wygodnie – mówi Tomasz Orłowski. – Stan faktyczny jest, jaki jest. Z uwagi na krótki termin konieczności zgłoszenia gotowości do realizacji tego dofinansowanego zadania nie mogliśmy objąć nim terenów o nieuregulowanym stanie prawnym. I dlatego będziemy proponować wspólne wykonanie tych prac w roku przyszłym.
.
Chodnik stanowi teraz ogólnodostępne przejście, które zdaniem mieszkańców podobnie jak sąsiednie działki pasa drogowego powinno znaleźć się w zasobach miejskich. Co jednak w sytuacji uszczerbku na zdrowiu w wyniku np. upadku, do kogo się zwracać?
.
– Do tego, na terenie którego do tego by doszło. Niestety tutaj uregulowanie poprzez przeniesienie całego chodnika w pas drogowy byłoby trudne, ponieważ wiązałoby się z koniecznością wycinki kilkunastu drzew, a to byłoby społecznie bardzo niekorzystne. Plan miejscowy sankcjonuje tam przeznaczenie terenów pod pas drogowy i mieszkalnictwo wielorodzinne po istniejącej granicy, więc my nawet w takim zwykłym trybie nie możemy jako miasto dokonać podziału i wywłaszczenia, ponieważ byłoby to niezgodne z planem miejscowym.
.
Warto jednak zauważyć, że plany można zmieniać w zależności od potrzeb mieszkańców czy miasta. Na razie pozostaje nadzieja, że nowy chodnik na wysokości bloków nr 1 i 3 powstanie jak najszybciej, mimo istniejących niedogodności. Mieszkańcy podnoszą przy tym, że wszelkie aspekty realizowanej właśnie inwestycji powinny być artykułowane i rozwiązywane na etapie jej przygotowania, co zaoszczędziłoby dodatkowych kosztów w związku z ewentualnym ponownym rozruchem remontu za rok.
.
Inwestycja – remont ulicy Dmowskiego i Andersa – została dofinansowana w 50 procentach z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg 2023, a jej całkowita wartość sięga nieco ponad 2,8 miliona złotych.
.
Joanna Wojciechowicz-Bednarek