Skrzyżowanie słupskich ulic Deotymy z Anny Łajming od dłuższego czasu jest miejscem wyjątkowo stresującym kierowców. Ale nie tylko takie rozwiązania organizacji ruchu powodują ich nerwowość.
Od dłuższego czasu w Słupsku trwają prace związane z odmalowywaniem znaków poziomych na jezdniach. Przez to w wielu miejscach ruch drogowy jest utrudniony. Są jednak i takie miejsca, w których o oznakowaniu zapomniano. Jednym z nich jest newralgiczne skrzyżowanie ulic Deotymy z Anny Łajming. Brak wyraźnego oznakowania dezorientuje kierowców.
– Zarządca drogi wykonał już nakładkę asfaltową, przez co nie ma tego oznakowania poziomego, ale obowiązuje wcześniejsze, ponieważ mamy znaki informacyjne na niebieskim tle, które mówią, ze mamy dwa pasy do jazdy wprost i jeden pas do skrętu w lewo, w ulicę Anny Łajming. I to jest obowiązująca organizacja ruchu – mówi Anna Kowalczyk, miejska inżynier ruchu w Słupsku.
Dodatkowo uczestnicy ruchu drogowego, którzy wczoraj chcieli wjechać w ulicę Anny Łajming, zastali na swojej drodze świeżo odmalowany znak P 21, czyli pas wyłączony z ruchu. Zgodnie z przepisami uniemożliwiało to dalszy przejazd.
– Firma, która wykonuje odmalowanie oznakowania poziomego, w dniu wczorajszym omyłkowo odmalowała oznakowanie, które nie powinno być odmalowane, ponieważ będzie zamalowane, dlatego ta powierzchnia wyłączona z ruchu jest obecnie taka poszerzona – informuje Anna Kowalczyk.
Wielu kierowców może ucieszyć fakt, że na skrzyżowaniu zostanie przywrócony stary porządek. Tak naprawdę zmiana będzie polegała na tym, że odtworzona zostanie organizacja ruchu obowiązująca pierwotnie, przed wprowadzeniem zmian kilka lat temu.
– Pojawią się więc dwa pasy do skrętu w lewo, w ulicę Anny Łajming, a na ulicy Jagiełły odtworzony będzie trzeci pas do skrętu w prawo oraz finalnie przy placu Zwycięstwa pojawią się dwa pasy wjazdu w ulicę Anny Łajming – mówi miejska inżynier ruchu.
Kierowcy słusznie skarżyli się również na brak oznakowań pionowych, które już wcześniej ostrzegałyby ich przed pracami drogowymi i przygotowywały do wykonania odpowiedniego manewru. Dotyczy to szczególnie ulic obciążonych ruchem, takich jak Juliana Tuwima. Zobowiązany do oznakowania robót w pasie drogowym jest wykonawca prac, dlatego miejska inżynier ruchu zapowiada, że będzie zwracać firmom na to uwagę i monitorować, czy znaki drogowe na czas pojawiają w strefach inwestycji drogowych.
Wydział polityki transportowej stara się, aby wszelkie prace związane z odmalowywaniem znaków poziomych były wykonywane w porze wieczornej i nocnej. Niestety nie zawsze jest to możliwe. Pozostaje mieć nadzieję, że poprawi się sytuacja z oznakowaniem i ostrzeganiem kierowców przed pracami drogowym, tak aby każdy z nich bezpiecznie i bez nerwów dojechał do celu. (opr. jwb)