W ramach obchodów setnej rocznicy Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej imienia admirała floty Józefa Unruga w Ustce z miejsca stacjonowania jednostki wyruszył rajd rowerowy kadry. Uczestnicy odwiedzą miejsca pobytu patrona CSMW.
Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce obchodzi jubileusz stulecia swojego istnienia. Jednostka wywodzi swój rodowód z okresu II Rzeczypospolitej i zasłużonych jednostek szkolnych Marynarki Wojennej, a przede wszystkim Szkoły Marynarzy utworzonej w 1919 roku. Rok 2019 stał się w ten sposób czasem szczególnego świętowania. Z tej okazji dwudziestu miłośników turystyki rowerowej – w tym trzy panie – wywodzących się z kadry jednostki postanowiło uczcić pamięć patrona, współtwórcy Marynarki Wojennej, admirała floty Józefa Unruga.
– To kolejna forma oddania czci naszym poprzednikom i poinformowania opinii publicznej o naszym stuleciu – mówi kmdr ppor. Robert Biernaczyk, oficer prasowy CSMW. – Oczywiście nie w takim kształcie, jak obecnie, ale dziedziczymy tradycje marynarzy od 1919 roku. Wtedy rozpoczął się pierwszy kurs szkolenia specjalistycznego. Jesteśmy prawnym sukcesorem naszych poprzedników i dlatego obchodzimy stulecie. Teraz wybraliśmy dość nietypową formę uczczenia tego jubileuszu. Udajemy się w podróż historyczno-wojskową w formie rajdu rowerowego. Chcemy dotrzeć do miejsca zamieszkania, miejsca w którym żył i pracował admirał floty Józef Unrug, czyli do Sielca w północnej części Wielkopolski. Dokładnie na Pałukach. Tam będziemy zwiedzać to, co zostało z jego majątku oraz dworek, w którym znajduje się izba admiralska.
Uczestnicy przez pięć dni mają do pokonania blisko 500 kilometrów. Wyruszyli z Lędowa na trasę wiodącą przez Ustkę, Siemirowice, Gdynię Oksywie, Gdańsk Nowy Port, Pruszcz Gdański, Grupę Toruń aż do Sielca.
Panie, które wspólnie z mężczyznami przygotowywały się do rajdu, będąc żołnierzami nie obawiają się żadnych trudności na trasie. Mat Małgorzata Sawicka mówi, że pomogły w przygotowaniach cykliczne, cotygodniowe treningi. Przyznaje też, że 500 kilometrów to dla niej wyzwanie, bo dotychczas uczestniczyła w rajdach 100-kilometrowych rozłożonych na trzy dni. Por. Sabina Słowińska podkreśla, że nie jest to jej pierwsza tak długa wyprawa. Wcześniej jechała z Beskidu Sądeckiego wokół Tatr, więc ma już doświadczenie.
Patron Centrum, admirał floty, to postać szczególna i niezwykła. Józef Unrug stał się legendą ze względu na nieustępliwą postawę wobec hitlerowców.
– Na początku wojny, gdy został przyjęty przez dowódcę pancernika Schlesien nie rozmawiał po niemiecku, chociaż bardzo dobrze znał. Dowódca zapytał, dlaczego admirał nie mówi po niemiecku. Admirał Unrug odpowiedział, że język niemiecki zapomniał 1 września 1939 roku. Te słowa spowodowały, że w obozach jenieckich krążyła o tym legenda. Zawsze starał się być ze swoimi podwładnymi. Starał się być nie tylko dowódcą, ale przywódcą polskich marynarzy. To on budował kulturę i organizację polskiej floty przed II wojną światową. Tak naprawdę, te wzorce, które dzisiaj mamy w naszej marynarce wojennej tworzył admirał Unrug. Stąd jest to postać niezwykła nie tylko dla nas, ale dla wszystkich marynarzy – powiedział kmdr ppor. Robert Biernaczyk.
Admirał floty Józef Unrug zmarł w 1973 roku we Francji w wieku 88 lat. W 2018 roku prochy jego i małżonki Zofii zostały sprowadzone do kraju by spocząć na cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni. (opr. rkh)