Od 16 kwietnia obowiązkowe będzie zasłanianie w przestrzeni publicznej ust i nosa. Możliwe to będzie przede wszystkim maseczkami, ale wykorzystać do tego celu będzie można również tzw. kominy oraz chusty czy szaliki.
Obowiązek zasłaniania ust i nosa wiąże się z koniecznością zaopatrzenia się przede wszystkim w maseczki. Nasze bezpieczeństwo i innych zależy jednak od umiejętnego posługiwania się nimi. Niezależnie od tego czy mamy do czynienia z maseczkami jednorazowymi, czy wielokrotnego użytku. Pielęgniarka Kinga Wawrzeńczak demonstruje, jak należy obchodzić się z maseczkami.
– Każda taka maseczka będzie miała metalową część, która idealnie przylega do nosa – demonstruje Kinga Wawrzeńczak, pielęgniarka ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Słupsku. – Trzeba ją dobrze nagiąć, żeby była szczelna. Zasłaniamy usta i nos. Maseczki nie dotykamy dłońmi nawet wtedy, gdy mamy rękawiczki. Po użyciu takiej maseczki nie dotykamy jej wierzchniej części, łapiemy za gumeczki lub odwiązujemy i odsuwamy od twarzy. Zdejmujemy ją i wyrzucamy do kosza. W miejscach publicznych powinny być wyznaczone kosze, do których możemy się ich pozbyć. Jeżeli nie, to dobrze jest mieć foliową torebkę, do której maseczkę wkładamy, szczelnie zawiązujemy i chowamy do torebki lub kieszeni. Jak będzie możliwość wyrzucamy razem z woreczkiem foliowym do odpowiedniego kosza na odpady medyczne.
Dopuszczalne jest również zasłanianie nosa i ust w inny sposób, na przykład chustami, szalikami czy tak zwanymi kominami. Pielęgniarka zaleca pranie ich po użyciu w temperaturze minimum 60 stopni, a następnie prasowanie gorącym żelazkiem.
W powszechnym użyciu są także rękawiczki, ale nie wszyscy właściwie się ich pozbywają z dłoni. Na naszym filmie Kinga Wawrzeńczak demonstruje, jak należy to robić. Pielęgniarka także zachęca do korzystania – jeżeli są udostępnione – z płynów dezynfekcyjnych zarówno przed wejściem do sklepu czy banku, jak i po jego opuszczeniu. Trzeba to zrobić bardzo dokładnie, bo samo spryskanie nic nie daje. Płyn powinien dotrzeć do każdego zakątka dłoni i nadgarstka.
Właściwe obchodzenie się ze środkami ochronnymi może zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem. Słupski szpital przygotowuje się jednak na zwiększoną liczbę przyjęć potencjalnych chorych. Przed oddziałem ratunkowym pojawią się trzy namioty wojskowe, które dojdą do dwóch postawionych już przez strażaków. W ten sposób polowa izba przyjęć zdecydowanie powiększy swoją powierzchnię. (opr. rkh)