O przyczyny zerowej skuteczności przydziału przy 33 wnioskach o mieszkanie dla młodych ludzi wychodzących z pieczy zastępczej dopytywali u władz miasta słupscy radni. Danych dostarczyło sprawozdanie z działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie za 2019 rok.
Osiągnięcie pełnoletności przez młodzież z pieczy zastępczej oznacza dla niej konieczność szybkiego usamodzielnienia się. Konieczność o tyle dramatyczną, że wejście w dorosłość odbywa się bez wsparcia rodziny naturalnej, nierzadko z obciążeniem wynikającym z nieporadności życiowej rodziców biologicznych, z poczucia lęku, odrzucenia i osamotnienia. Pomoc administracji publicznej w usamodzielnianiu się takich osób ma umocowanie w prawie. W tym kontekście niepokoić musi informacja zawarta w sprawozdaniu z działalności słupskiego MOPR za 2019 rok o zerowej skuteczności miasta w przydziale mieszkań dla młodzieży opuszczającej rodziny zastępcze czy domy dziecka. W puli znalazły się aż 33 wnioski.
– Skuteczność jest pewnie nieco lepsza, niż wskazują na to statystyki – mówi Marcin Treder, p.o. dyrektora MOPR w Słupsku – bo musimy wziąć pod uwagę, że dotyczą one tylko roku 2019. Już dziś wiem, że do końca maja trzy osoby opuszczające pieczę zastępczą dostały lokale, z czego dwa zostały zasiedlone. Widać więc, że te statystyki drgnęły i to idzie w dobrym kierunku, aczkolwiek potrzeby w tym zakresie są dużo większe. Deficyt mieszkań to nie jest problem tylko wychowanków pieczy zastępczej, ale wielu mieszkańców naszego miasta.
O sposobie przyznawania mieszkań wychowankom pieczy zastępczej decyduje miasto.
– W ratuszu jest lista preferencyjna, wymagane jest odpowiednie poświadczenie, że ktoś wychodzi z pieczy zastępczej. Ludzie oczekujący, którzy wyszli z pieczy, na tej liście preferencyjnej są, natomiast sam przydział rzeczywiście jest już poza naszą gestią – mówi Waldemar Matynia, kierownik Zespołu Pieczy Zastępczej MOPR w Słupsku.
MOPR pomaga natomiast wchodzącym w dojrzałość młodym ludziom w przygotowaniu wniosków o najem.
– Jeśli chodzi o usamodzielnienia, to tu nasi pracownicy pomagają napisać wniosek, zebrać dokumentację, ale ponieważ to jest już usamodzielnianie, więc za rączkę nie idą do instytucji, tylko mówią, gdzie złożyć, jak, jakie są warunki. Tak więc my dokładnie nawet nie wiemy, czy wszyscy z tych, którzy wypełniali taki wniosek, rzeczywiście go złożyli – mówi kierownik zespołu pieczy zastępczej. – Osoby te mają też innego rodzaju wsparcie. Na miesiąc przed osiągnięciem 18. roku życia pisze się indywidualny plan usamodzielnienia. Z tego planu wynika, czy ktoś chce się usamodzielniać. Jeżeli tak, wychodzi z pieczy, jeżeli się uczy, może pozostać w pieczy, czy to rodzinnej, czy instytucjonalnej, do 25. roku życia.
Na zapytanie radnego Bogusława Dobkowskiego w sprawie przydziału mieszkań odpowiedziała także wiceprezydent miasta, wyjaśniając, że w przedmiotowym sprawozdaniu z działalności MOPR za 2019 rok w rubryce dotyczącej liczby osób z pieczy zastępczej, którym przyznano lokal, omyłkowo wpisano „0” zamiast „2”. Przyczyną tejże pomyłki miało być błędne uznanie, że wartość ta dotyczy jedynie lokali faktycznie zasiedlonych, a nie formalnie przyznanych. Warto przy tym nadmienić, że kandydaci na najemców z domów dziecka czy rodzin zastępczych, którzy deklarują wykonanie remontu lokalu socjalnego we własnym zakresie i na własny koszt, mają pierwszeństwo przed innymi oczekującymi z ich kolejki. Nie każdego jednak stać na taki wydatek. Czasowym rozwiązaniem może być mieszkanie chronione.
– My nie pozbywamy się wychowanka, w momencie kiedy kończy on 18. rok życia – mówi Marcin Treder. – W 18. roku życia formalnie wchodzi on w dorosłość, natomiast proces usamodzielnienia może się w tym momencie zacząć, ale nie musi, bo tu przede wszystkim bierzemy jeszcze pod uwagę fakt kontynuowania nauki. Często dzieje się w ten sposób, że młody człowiek pozostaje w pieczy zastępczej do momentu ukończenia szkoły. Potem składa dokumenty o mieszkanie, jeśli wiąże swoją przyszłość z miastem Słupskiem, bądź też szuka mieszkania w innym mieście, być może wyjeżdża na studia i swoją przyszłość wiąże z tamtym miejscem. Warto natomiast wspomnieć o formie, która jest etapem przejściowym pomiędzy pobytem w pieczy zastępczej a pełną samodzielnością mieszkaniową, mianowicie o mieszkaniu chronionym. To jest duży lokal, przekazany nam z zasobów miejskich, który składa się z pięciu pokoi. Tam młodzi ludzie, wchodząc w dorosłość, mogą prowadzić samodzielne gospodarstwa domowe, będąc jeszcze pod okiem specjalistów – pracownika socjalnego, psychologa. Dopiero po zakończeniu tego okresu, który może trwać od kilku miesięcy do kilku lat, wchodzą w pełną dorosłość.
Warunkiem zasiedlenia mieszkania chronionego jest jednak kontynuacja nauki. Od 2014 roku do dziś z tego lokum skorzystało łącznie około 20 osób. Podsumowując, miasto w latach 2015-2019 przyznało mieszkania socjalne trzem osobom opuszczającym pieczę zastępczą, a pięć kolejnych przejęło je w zamian za remont. Generalnie pierwszeństwo najmu socjalnego mają mieszkańcy z wyrokami o eksmisję. (jwb)