Bezpieczny powrót do szkół to temat, który w ostatnim czasie interesuje przede wszystkim rodziców, uczniów i nauczycieli. W obliczu różnego rodzaju wątpliwości głos w sprawie zabrali słupscy przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej w ostatnich dniach w całym kraju prowadzili konsultacje ze środowiskami nauczycielskimi i rodzicami dotyczące bezpiecznego powrotu do szkół. Okazuje się, że obaw i pytań do władz jest wiele. Wątpliwości dotyczą zarówno kwestii zdrowotnych, jak i finansowych.
– Niestety tych ostatnich kilku miesięcy rząd i ministerstwo w należyty sposób nie wykorzystało – uważa Zbigniew Konwiński, poseł na Sejm RP z ramienia PO. – Jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzieci, szkoła od 1 września została tak naprawdę w gestii samorządów. Całą odpowiedzialność zrzucono na samorządy, nie dając instrumentów chociażby prawnych, ażeby w sposób skuteczny na przykład dyrektorzy szkół mogli działać. Zrzucono odpowiedzialność na samorządy i nie dano im jednocześnie odpowiedniego finansowania.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to bardzo trudny rok szkolny. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej przygotowali rekomendacje dla Ministerstwa Edukacji Narodowej, wskazujące najpilniejsze kwestie do zmiany.
– Między innymi potrzebę zniesienia uzyskania zgody przez dyrektora od powiatowego inspektora sanitarnego na wprowadzenie systemu hybrydowego – mówi Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku. – Jest zapis, który nakazuje dyrektorowi oczekiwanie na zgodę, a w tym czasie w szkole może się wydarzyć bardzo dużo. Oprócz tego nie zmieniono rozporządzeń, które ułatwiłyby pracę szkoły, między innymi w sprawie ramowych planów nauczania, w sprawie podstaw programowych i dokumentu, który dotyczy BHP. Dzisiaj nie ma szans na to, żeby łączyć zajęcia w bloki, na przykład trzy godziny WF-u obok siebie, ponieważ po każdych zajęciach z wychowania fizycznego należy dezynfekować sprzęt i pomoce. Jeśli nie ma podstaw prawnych, nie możemy tego zblokować i trzeba automatycznie wykonać dwa razy więcej czynności. Do dzisiaj nie ma szczegółowych wytycznych dotyczących organizacji nauki dla dzieci z niepełnosprawnościami, dzieci przewlekle chorych, takich dzieci, które zachorują na terenie szkoły albo dzieci, które chore przyjdą do szkoły. Nie wiemy dokładnie, jak ma wyglądać izolatorium, kto ma je finansować i w jaki sposób będzie je można wykorzystać podczas normalnej pracy szkoły. Na koniec chciałam powiedzieć, że w ogóle nie pomyślano o tym, że w szkole pracują nauczyciele, którzy też mogą być przewlekle chorzy i tacy nauczyciele, którzy maja 60+, czyli też powinni być w jakiś sposób chronieni.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami słupskie szkoły są przygotowane na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Niemniej jednak władze miasta czekają na przeliczenie subwencji oświatowej, ponieważ ich zdaniem środki przekazane przez ministerstwo nie wystarczą na zaspokojenie wszystkich potrzeb. (opr. rkh)
