K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Coraz więcej węgorzy

0

Ponad 900 sztuk węgorzy naliczyli pracownicy Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. To dobra wiadomość, zwłaszcza że rok temu odłowiono zaledwie 56 ryb tego gatunku. Na razie trudno powiedzieć, o czym świadczy tak duża rozbieżność liczb węgorzy w Słupi.

Co roku w okresie letnim pracownicy Parku Krajobrazowego Dolina Słupi monitorują węgorze wstępujące do rzeki. Pułapka chwytająca żywe ryby znajduje się przy elektrowni, obok przepławki przy starych Państwowych Zakładach Zbożowych, na węźle wodnym w Słupsku. W ubiegłym roku zanotowano drastyczny spadek migrujących ryb. W tym roku było dużo lepiej.

Rok 2020 to było odbicie od kompletnego dna, które odnotowaliśmy w 2019, kiedy to odłowiliśmy bodajże 56 węgorzy – informuje Marcin Miller, kierownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. – To był dramatyczny spadek w stosunku do roku 2018, kiedy odnotowaliśmy rekordową liczbę ponad 3.000 węgorzyków. W tym roku mieliśmy 908 węgorzy, czyli jest wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Natomiast w stosunku do średnich z ubiegłych lat jeszcze nam trochę brakuje, bo wtedy średniorocznie odławialiśmy około 1.500 tych ryb.

Prowadzony monitoring polega na tym, że w miejscach barier hydrotechnicznych na rzekach ustawia się specjalne rynny węgorzowe.

Odławiamy węgorzyki wstępujące, czyli te małe węgorze, które prąd zatokowy z Morza Sargassowego transportuje – mówi Marcin Miller. – W czasie tej wędrówki one ulegają przeobrażeniu i wstępują do rzek. Wstępują samice, a samce trzymają się ujść rzecznych i pozostają w morzu. Na podstawie ilości tych migrujących węgorzy możemy stwierdzić jaka jest skuteczność tego naturalnego rozrodu. Niestety, nie udało się jeszcze opracować sztucznego tarła. Musimy bazować na tym, jakie efekty będą z tego naturalnego tarła i ile tych węgorzy do wybrzeży europejskich dojdzie.

Warto pamiętać, że węgorz jest rybą zagrożoną wyginięciem, dlatego podejmowane są działania w kierunku ochrony tego gatunku. W Słupi, teoretycznie, węgorz powinien być bezpieczny.

Jest to ryba prowadząca nocny tryb życia, a w wodach krainy pstrąga i lipienia zakazane jest łowienie nocą – wyjaśnia Marcin Miller. – Zakazane jest również łowienie na przynętę naturalna, czyli taką, jaką ten węgorz najchętniej spożywa. Można go łowić od godziny przed wschodem słońca do godziny po zachodzie. Teoretycznie węgorz jest w Słupi bezpieczny, nie powinien być odławiany przez wędkarzy. Zdarzają się przypadki kłusownictwa. Jeśli zobaczymy kogoś łowiącego nocą, to wiadomo, ze jest to ktoś łamiący przepisy.

Obserwacje prowadzone na rzece Słupi są częścią ogólnopolskiego monitoringu nadzorowanego przez Zakład Ryb Wędrownych Instytutu Rybactwa Śródlądowego. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.