Miasto zakończyło budowę doświetlenia na siedmiu przejściach dla pieszych. Inwestycja ma przede wszystkim poprawić poprawić widoczność na pasach i tym samym bezpieczeństwo.
Mieszkańcy nie raz zwracali uwagę na problem z kiepską widocznością na przejściach dla pieszych. Kłopoty z doświetleniem pasów sygnalizowała także policja w raporcie o bezpieczeństwie na drogach w Słupsku. W mieście nie brakowało miejsc, gdzie po zmroku dla pieszych robiło się niebezpiecznie. Dobrym tego przykładem były ciemności panujące na pasach na ulicach Kościuszki, Bohaterów Westerplatte czy Poniatowskiego. Po zmierzchu bardzo trudno było tam zauważyć przechodzącego przez jezdnię. Niewiele lepiej było też na ulicach Sobieskiego, Grunwaldzkiej i 3 Maja, gdzie miasto właśnie zakończyło doświetlanie przejść.
– Zakończyliśmy budowę doświetlenia siedmiu przejść dla pieszych – to te intensywne lampy – przy pasach przy placu Dąbrowskiego – tam jest spory ruch i to cenne, że na przejściu pomiędzy instytucjami, które tam się znajdują, mamy już doświetlenie; przy ulicy Bałtyckiej, niedaleko PGK, gdzie wjeżdża się na teren PSZOK-u; przy ulicy Grunwaldzkiej obok Towarowej; przy ulicy Sobieskiego niedaleko budynku numer dziewięć; przy ulicy 3 Maja – to są dwa przejścia – na wysokości ulic Batorego i Sobieskiego, a także doświetlenie przejścia na ulicy Arciszewskiego na wysokości Akademii Pomorskiej. Braliśmy przede wszystkim pod uwagę natężenie ruchu pieszych w tych częściach i będziemy kontynuowali nasz plan doświetlania miejsc niebezpiecznych – mówi prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Dobrym rozwiązaniem jest zainstalowanie nad przejściami dla pieszych pomarańczowych pulsujących sygnalizatorów. Takie pojawiły się na przebudowanej ulicy Piłsudskiego. Jak ważne jest bezpieczeństwo na przejściach, pokazują wypadki z ostatnich tygodni z potrąceniami pieszych na ulicach Lutosławskiego, Koszalińskiej i Sobieskiego. (opr. jwb)