W ramach wystawy „Broń i barwa Wojska Polskiego 1939-1945 ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Pile” Zdzisław Dróbka przedstawił mundurową historię swojej rodziny. Wykład odbył się w Białym Spichlerzu.
Wykład odbył się w ramach wystawy czasowej „Broń i barwa Wojska Polskiego 1939-1945 ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Pile”, na której można podziwiać uzbrojenie, umundurowanie i odznaczenia z okresu II wojny światowej. Podczas prezentacji Zdzisław Dróbka przedstawił bogata rodzinną opowieść o kilku pokoleniach w mundurze.
– Od 1963 roku przez lata szukam materiałów dotyczących mojego dziadka. Chcę powiedzieć, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak to kiedyś funkcjonowało. Większość uważa, tak jak mój wnuk jeden i drugi, że internet był zawsze. Największy postęp techniczny w zakresie tzw. literatury internetowej nastąpił w okresie Solidarności, wcześniej to był ołóweczek, skrypt studenta dzielony na cztery, każdy ze swojej części korzystał i jeden drugiemu przekazywał. Dzisiaj wystarczy enter i poszło! Wszystko mamy z internetu, jest o wiele łatwiej – mówi Zdzisław Dróbka. – W każdym razie zaczynam szukać wszystkiego, co dotyczy dziadka i wiem, że prawdopodobnie jego śmierć jest związana ze zbrodnią katyńską. Wiadomo, jak to funkcjonowało w ówczesnym czasie. Najkrócej rzecz biorąc, mijają 23 lata i po raz pierwszy, pisząc do Centralnego Archiwum Straży Granicznej, które wtedy mieściło się w Kętrzynie, do Archiwum Wojskowego Instytutu Historycznego, Archiwum Akt Nowych, wszędzie dostaję odpowiedź: nie wiemy, nie funkcjonuje, nie ma.
Autor pokazał wyniki wieloletnich badań genealogicznych i analizy dziejów swoich krewnych.
– Po 38 latach ustalam, że starszy strażnik straży granicznej oddziału Suchy Las Józef Dróbka, syn Antoniego, dostał się do niewoli 22 września 1939 roku w okolicach Lwowa – Żółkiew, Mosty Wielkie – wraz z 2.200 funkcjonariuszami policji śląskiej i 30 września 1939 roku zostaje przewieziony do obozu do Iłowa – mówi Zdzisław Dróbka.
Samą wystawę dotyczącą broni i umundurowania można zwiedzać w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku do 21 marca. (opr. jwb)