W związku z zagrożeniem epidemicznym od 25 marca obowiązują nowe zasady bezpieczeństwa, w tym ograniczenia w przemieszczaniu się osób. Czy w tej sytuacji działkowcy, tzw. ROD-owianie, będą mogli pracować w swoich ogródkach?
Liczbę działkowców zrzeszonych w Rodzinnych Ogrodach Działkowych szacuje się w Polsce na cztery miliony. Czas wiosny oznacza dla nich wytężone prace przygotowawcze pod wysiew roślin. Działkowcami są często emeryci, dla których możliwość pracy na świeżym powietrzu i produkcja własnej żywości to radość życia. W związku z zagrożeniem epidemicznym wprowadzone zostały zaostrzone zasady bezpieczeństwa, w tym ograniczenia w przemieszczaniu się osób. Czy działkowcy mogą przebywać na swoich działkach, pozostając w zgodzie z nowymi rozporządzeniami?
– Ja na to pytanie chyba nie jestem uprawniona, żeby odpowiadać – mówi prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka – ponieważ, pamiętajcie państwo, te restrykcje wprowadza przede wszystkim rząd. Są one bardzo surowe i mówią wyraźnie o tym, że [wychodzimy, dop. red.] tylko w celach życiowych, a życiowe cele to konieczność zaopatrzenia się w środki higieny osobistej i pożywienia, konieczność zaopatrzenia się w leki, a więc wyjście do apteki, czy konieczność pójścia do pracy albo wyjścia z psem – w tym wypadku to potrzeba życiowa naszych przyjaciół zwierząt. I to jest katalog, który uprawnia do wyjścia. Bardzo ostro mówi on jeszcze o tym, ile osób i jaka powinna być między nimi odległość. W związku z tym musimy się chyba zastanowić, na ile praca w ogródku działkowym jest w tym katalogu koniecznym. Wydaje się, że nie. Myślę też, że na razie pogoda wspiera nas w tym, abyśmy nie wychodzili, są przymrozki. A działkowicze doskonale wiedzą, że kiedy ziemia jest zmarznięta, to raczej na niej nie będą pracowali. W związku z tym chyba jednak prośba o to, abyśmy się jeszcze wstrzymali czy z rekreacją na ogródkach działkowych, czy z pracą na działkach.
Do naszej redakcji nadeszło sporo zapytań w sprawie interpretacji nowych rozporządzeń w odniesieniu do sytuacji działkowców. Skierowaliśmy się do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
– Musimy pamiętać, że wprowadzone przepisy są dla ludzi, a nie przeciwko nim, chodzi przecież o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich. I to jest najważniejsze – mówi kom. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP w Gdańsku. – Dlatego apelujemy o zdrowy rozsądek i jeżeli nie trzeba, to nie wychodźmy z domu. My będziemy w szczególności zwracać uwagę na osoby grupujące się, przypominając, że obowiązuje zakaz grupowania się więcej niż dwóch osób. Musimy pamiętać, że te przepisy mają na celu zapobiegnięcie gromadzenia się osób w związku z minimalizowaniem ryzyka zarażenia się koronawirusem.
W związku z zagrożeniem epidemicznym przesunięte zostały terminy wszystkich walnych zebrań Polskiego Związku Działkowców do dnia 31 lipca. Zamknięto też kasy jednostek terenowych i ograniczono bezpośrednie kontakty z interesantami. (jwb)