Sześć słupskich klubów otrzymało dofinansowanie z Ministerstwa Sportu. Ten dodatkowy zastrzyk gotówki to znaczące wparcie dla sportowców. Bez niego funkcjonowanie niektórych klubów byłoby utrudnione.
„Klub” to coroczny ogólnopolski program, w którym wnioskujące kluby mogą otrzymać dotacje w kwocie 10 lub 15 tysięcy złotych. Jednocześnie pod względem formalnym jest to najprostsza forma otrzymania pomocy finansowej. Wnioski złożyło łącznie dziewięć słupskich klubów. Sześć otrzymało wsparcie.
– W wysokości 10 tysięcy otrzymały Byki Słupsk, sekcja aikido, stowarzyszenie piłkarskie Grasz – to jest sekcja Ustka – Słupsk, oraz Słupia Słupsk – mówi Rafał Szymański, pełnomocnik prezydenta miasta Słupska ds. sportu. – 15 tysięcy jako klub wielosekcyjny otrzymał Salos. Natomiast 3 kluby nie otrzymały dofinansowania z różnych względów, nie tylko formalnych, czyli takich, że nie potrafiły wypełnić wniosków, choć i tak się zdarzało, ale np. AML Słupsk nie otrzymał pieniędzy, bo przekroczył kwotę dofinansowania z innych budżetów, chociażby z dotacji miasta – tam jest powyżej 200 tysięcy złotych, ze względu chociażby na to, że do AML wliczane jest także stypendium dla Marceliny Witek, słupskiej zawodniczki, która przygotowuje się do igrzysk olimpijskich. Stąd wniosek AML został przez ministerstwo odrzucony.
Jednym z beneficjentów programu jest TS Judo Gryf Słupsk, dla którego dofinansowanie z ministerstwa stanowi ¼ budżetu. Prezes zarządu Lidiusz Kazior przyznaje, że aplikowanie o dotację było dość proste pod względem formalnym.
– Wnioski pisaliśmy nie tylko o to jedno dofinansowanie, ale okazało się, że dosyć sprawnie to poszło, stąd jesteśmy bardzo zadowoleni. Tak jak już powiedziałem, proces szkoleniowy będzie się nam w tym roku odbywał dużo lepiej, choć pandemia bardzo skomplikowała wszystkie przygotowania. Bardzo się cieszymy, że od 4 sierpnia trenujemy pod Kościerzyną, w Garczynie, w pięknym ośrodku, gdzie będziemy mogli naszych zawodników przygotować do kolejnej części sezonu. Myślę, że to dofinansowanie pozwoli, że i koszty całego obozu, i wpłaty zawodników, które są, też będą niższe – mówi Lidiusz Kazior.
Wsparcie z ministerstwa otrzymało blisko 5 tysięcy klubów z całej Polski. (opr. jwb)