K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gromadzą wspomnienia

0

Tożsamość w zagrożeniu” to tytuł projektu realizowanego przez Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku wspólnie z sześcioma europejskimi partnerami. Polska placówka zajmuje się powojennym osadnictwem w mieście. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu „Kreatywna Europa”.

Celem projektu jest zbadanie wybranych procesów migracyjnych w Europie w ostatnich stu latach. Muzeum Pomorza Środkowego zajmuje się powojennym osadnictwem w Słupsku, gromadząc historie, pamiątki i dokumenty nie tylko od osób, które przybyły tu po 1945 roku, ale także należących do pierwszego pokolenia urodzonego w Słupsku.

Ten nasz podprojekt pasował tematycznie liderowi – Norwegii, która cały projekt prowadzi – wyjaśnia Dorota Ciecholewska z Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. – Wszystkie projekty z Norwegii, Danii, Szwecji, Chorwacji, Słowenii i Litwy dotyczą właśnie programów związanych z tożsamością, z migracją. Nasz o powojennym o osadnictwie w Słupsku, również się w ten nurt wpisywał. W ramach projektu przeprowadzamy między innymi wywiady z osobami, które przyjechały do Słupska w latach 1945-1955. Ale nie tylko z tymi ludźmi, również z ich dziećmi albo wnukami, czyli z pokoleniem, które urodziło się w Słupsku. Mamy specjalnie przygotowaną ankietę z pytaniami, którą zadajemy tym właśnie osobom. One wypowiadają się na temat tożsamości, migracji swoich rodziców, dziadków, pradziadków.

Pierwsze wywiady ze słupszczanami muzeum zaczęło przeprowadzać już w 2012 roku. Efektem rozmów są dwa filmy, które można zobaczyć na wystawie zatytułowanej „Słupsk. Miasto i Ludzie”, mieszczącej się na piątym piętrze w Białym Spichlerzu.

Jeden mówi o osadnikach, o tym, skąd głównie ludzie przyjeżdżali na Pomorze – informuje Dorota Ciecholewska. – Drugi mówi o Słupsku. Ci ludzie, którzy się tutaj zjawili, opowiadają, jakie wrażenie zrobiło na nich miasto, jakie je zapamiętali. To będzie z kolei trzeci film mówiący troszkę o innej historii, o tym, jak ci ludzie poczuli się tutaj po przyjeździe, czy Słupsk stał się ich drugim domem. Ich potomkowie, dzieci, wnuki będą opowiadać swoją historię, czy dziadkowie, rodzice, pradziadkowie opowiadali im coś o tym, skąd przybyli.

Wystawa robi wrażenie na zwiedzających, głównie poprzez nagromadzenie multimediów. Realizowany przez muzeum projekt pozwoli wzbogacić wystawę o kolejne historie. Dlatego też pracownicy placówki zwracają się do słupszczan z prośbą o pomoc w gromadzeniu materiałów.

Chciałabym zwrócić się do osób, które są chętne, mają jakieś ciekawe historie, do opowiedzenia – zachęca Dorota Ciecholewska. – A zwłaszcza osoby starsze związane z tą starszą historią, z lat po 1945 roku czy wczesnymi latami 50. Zapraszamy do nas. Mogą przyjść, zadzwonić do muzeum. Zapraszamy, żeby przynosiły pamiątki związane ze Słupskiem, które później będzie można zobaczyć na tej wystawie.

Podsumowaniem projektu będzie wystawa, która zostanie otwarta w przyszłym roku. Aktualnie słupszczanie i turyści, oprócz wystawy w Białym Spichlerzu, mogą również obejrzeć ekspozycję znajdującą się na placu przed muzeum, która prezentuje działania wszystkich partnerów realizujących projekt. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.