Dziś tradycyjnie rozpoczął się nowy rok szkolny. Po blisko półrocznej przerwie uczniowie wrócili do szkolnych murów. Oprócz radości ze spotkania z kolegami i nauczycielami, wszystkim towarzyszyła niepewność związana z nauką w czasie pandemii.
Naukę w Słupsku rozpoczęło ponad 14 tysięcy uczniów szkół publicznych. W Szkole Podstawowej nr 10 im. Polonii rok szkolny przywitało około tysiąca z nich. Oficjalną uroczystość przygotowano wyłącznie dla pierwszaków, tak aby poczuły choć namiastkę szkolnego ducha. Skromna ceremonia odbyła się z zachowaniem reżimu sanitarnego. Uczniowie i opiekunowie musieli zdezynfekować ręce i poddać się pomiarowi temperatury. Po krótkiej części oficjalnej pierwszoklasiści rozeszli się do klas, w których w najbliższych miesiącach spędzą sporo czasu. Organizacja nowego roku szkolnego to duże wyzwanie logistyczne. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele muszą nauczyć się funkcjonować w nieco zmienionej rzeczywistości.
– Wydałem stosowne zarządzenie, które określa procedury i tryb postępowania w poszczególnych miejscach – na zajęciach lekcyjnych, na przerwach, w sali gimnastycznej, na lekcjach WF-u. Pracownicy administracji, obsługi, biblioteka szkolna, świetlica szkolna, boisko wielofunkcyjne, teren zielony, bo mamy go dużo – wszystko to określa ta właśnie procedura. Na użytek tych, którzy mnie słuchają czy będą słuchać – myślę o rodzicach, opiekunach, pracownikach szkoły – powiem tak: papier to raz, a zdrowy rozsądek czy czytanie tego papieru ze zrozumieniem i wszystkich procedur to dwa. Jeżeli każdy z nas, rodziców i nauczycieli, zadba o siebie, o to, żeby dziecku wytłumaczyć pewne zasady, które obowiązują i w domu, i na ulicy, i w sklepie, aby przeniosło to potem do szkoły, to będziemy czuli się trochę bezpieczniej. A czy zdejmiemy z siebie ryzyko takiego zagrożenia, na pewno nie – mówi Bogdan Leszczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Słupsku.
Dla uczniów klas 1-3 oraz 4-8 przygotowano osobne wejścia. W celu zminimalizowania ryzyka zakażenia każda klasa będzie przebywać głównie w jednej sali.
– Już od jutra będzie wejście od ulicy Andersa, czyli specjalne wejście dla klas 1-3. Uczniowie od początku będą ze swoją panią w swojej sali lekcyjnej, z wietrzeniem, z wychodzeniem na przerwy. Oczywiście dzwonków nie ma. Każdy nauczyciel w miarę możliwości, w miarę potrzeb będzie dostosowywał pracę ucznia i wiązał ją z przerwami i całą sytuacją wyjścia na teren szkoły, nie poza teren szkoły – mówi dyrektor Bogdan Leszczuk. – Nie przewidujemy wyjść na wycieczki, przynajmniej na początku naszej działalności, dlatego też nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej będą ze swoimi uczniami od początku do końca. Nauczyciele będą się zmieniać tylko przy okazji przejścia na język angielski lub WF. W tym czasie sala lekcyjna będzie dezynfekowana, a na każdej przerwie oczywiście wietrzona tak długo, jak to będzie potrzebne. Klasy 4-8 również zostają w swoich gabinetach lekcyjnych, nauczyciele będą do nich przychodzić, natomiast uczniowie wychodzić będą na język angielski, niemiecki, na informatykę czy WF, i wtedy te klasy również będą dezynfekowane, a na każdej przerwie wietrzone.
W przestrzeni wspólnej, czyli na korytarzu, konieczne jest zasłanianie ust i nosa. Jaki będzie ten rok szkolny, tego nikt nie wie. Pozostaje mieć nadzieję, że mimo ograniczeń i niedogodności uczniowie zakończą go w czerwcu, przynajmniej tak uroczyście, jak rozpoczęły go dziś pierwszaki.
(opr. jwb)