K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Znów porażka Gryfa

0

W zaległym spotkaniu 18. kolejki IV ligi piłkarskiej rundy wiosennej Gryf Słupsk przegrał na Zielonej 2:3 z zespołem Grom Nowy Staw.

Po sobotniej porażce 0:1 z Lechią II w Gdańsku trener słupszczan Arkadiusz Gaffka nie spodziewał się tak słabej gry z zespołem Gromu w nowym ustawieniu 3-5-2. Nowostawska drużyna już w 14 minucie objęła prowadzenie, a skutecznością strzelecką popisał się Mateusz Niedźwiecki, który otrzymał prostopadłe podanie z bocznego sektora pola karnego i mocno uderzył pod poprzeczkę. Siedem minut później radość zapanowała wśród gryfitów. Po dośrodkowaniu Patryka Dąbrowskiego z prawego skrzydła w pole karne, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się doświadczony Fabian Słowiński i skierował piłkę do bramki. W pozostałych minutach pierwszej połowy z obu stron było mało klarownych okazji strzeleckich. Tak więc, pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Po zmianie stron gra również nie była porywająca. Trwało to do 67 minuty, kiedy to w drużynie z Nowego Stawu ponownie zapanowała radość. Marcina Karniluka w polu karnym faulował gryfita Nikita Tsykało, a z jedenastu metrów gola na 1:2 zdobył Krystian Kielar. Kolejny gol dla gości padł w 86 minucie, gdy Patryk Wieliczko ze stałego fragmentu gry posłał dośrodkowanie na lewą stronę pola karnego, a Mateusz Bany uderzył piłkę głową w kierunku dalszego słupka i ta wpadła do siatki. Było już 3:1 dla Gromu. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Gryf strzelił gola kontaktowego, po tym jak sędzia dopatrzył się ręki u Adriana Polańskiego. Wynik meczu na 2:3 po rzucie karnym ustalił Fabian Słowińki.

Po meczu w doskonałym nastroju był trener Gromu Grzegorz Obiała. Tej radości nie podzielał trener Gryfa Arkadiusz Gaffka.

Szkoleniowiec Gromu przyznał, że jest to ciężki teren, dobry zespół i zawsze tutaj było trudno o zdobycz punktową. Ten mecz równie dobrze mógł skończyć się wynikiem odwrotnym. Jego zespół zgrał z determinacją i cieszy to, że odniósł zwycięstwo. Stwierdził także, że dla jego drużyny każdy punkt jest ważny, ponieważ bronią się przed spadkiem, a po grze w tym spotkaniu po piłkarzach widać było dużą presję.

Arkadiusz Gaffka nie ukrywał, że to był bardzo słaby mecze w wykonaniu jego drużyny. Wprawdzie po raz pierwszy Gryf grał trójką stoperów i to nowych stoperów, ale szkoleniowcowi nie podobała się kreatywność zawodników środka pola. Chociaż akurat w tym meczu zabrakło kilku zawodników, na których trener liczył. W jego ocenie wygrał zespół, który bardziej chciał. Bardziej zdeterminowany i potrafiący wykorzystać błędy przeciwnika.

Po tej porażce Gryf spadł na ósme miejsce w tabeli i musi teraz mocno walczyć aby znaleźć się w finałowej dziesiątce. W najbliższą sobotę, 1 maja, słupszczanie jadą do Gniewina, gdzie podejmowani będą przez wicelidera tabeli Stolem. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.