Słupskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało podziękowania i nagrodę od władz miasta za szybką reakcję i uratowanie zdrowia i życia poszkodowanemu w wypadku drogowym. Nagrodę wręczono podczas wczorajszej konferencji prasowej w ratuszu.
W minioną niedzielę na ulicy Szczecińskiej w Słupsku miał miejsce wypadek drogowy, w którym ucierpiał motocyklista. Szybko zaalarmowani przez świadków zdarzenia ratownicy słupskiego WOPR-u, którzy swój dyżur pełnili w siedzibie w hali Gryfia, jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia i udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy medycznej. Czekając na przyjazd pogotowia ratunkowego oraz straży pożarnej, zabezpieczyli też miejsce wypadku.
– Na miejscu zastaliśmy motocyklistę i dookoła tłum ludzi, którzy nie wiedzieli, jak pomóc poszkodowanej osobie – opisuje zdarzenia Aleksander Kujawa, ratownik WOPR w Słupsku. – Jedna z osób postronnych założyła kołnierz ortopedyczny, co jest wielkim plusem, że ktoś miał kołnierz ortopedyczny w samochodzie. My przeszliśmy do naszych czynności, czyli wywiadu SAMPLE, sprawdzenia stanu fizycznego pacjenta i zabezpieczenia miejsca wypadku, ponieważ motocykl leżał na boku i lało się z niego paliwo. Plusem i minusem jednocześnie jest to, że nikt nie dotykał poszkodowanego, ponieważ w takim wypadku motocyklisty mogło dojść do uszkodzenia kręgosłupa szyjnego. W tym wypadku doszło do złamania żeber, więc każde naruszenie, każde niefortunne zdjęcie kasku mogło uszkodzić kręgosłup szyjny. Nie każda z osób postronnych wie, jak zdjąć kask, jakie mamy zabezpieczenia w kasku.
Poszkodowany z obrażeniami został odwieziony do szpitala. Napisał jednak mail do Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Słupsku, dziękując za pomoc ratowników z pływalni. Podczas wczorajszej konferencji prasowej w ratuszu WOPR-owcy za swój czyn zostali nagrodzeni przez prezydent miasta Krystynę Danilecką-Wojewódzką.
– Szkolenie to jest clou sukcesu – zapewnia Piotr Dąbrowski, prezes WOPR w Słupsku. – Wyszkolony ratownik mający nie podstawy elementarnych wiadomości dotyczących przywracania ludzi do świata żywych i zdrowych, ale ratownicy zdeterminowani do tego, żeby się szkolić, podnosić swoje kwalifikacje, być najlepszymi. Tacy są ratownicy słupskiego WOPR pracujący na obiektach Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jestem ogromnie dumny, że mogę współpracować z takim właśnie ludźmi. Nie tylko na pływalni ośrodka i nad morzem, bo jak życie pokazuje ulica też nie jest im całkowicie obca. Nawet w zdarzeniach, które nie są ich specjalnością, dają sobie świetnie radę.
Pamiętajmy, że paragraf 162 Kodeksu karnego mówi, że kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na utratę życia bądź ciężki uszczerbek na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (opr. rkh)
