Aktom wandalizmu na słupskich bulwarach nadrzecznych nie ma końca. Do rozbijanych szyb na kładkach doszło teraz niszczenie koszy na śmieci i dewastowanie powierzchni pokrytej drewnopodobnymi listwami.
Duża wyrwa w nawierzchni pojawiła się na dojściu do nadrzecznej sceny małego amfiteatru w parku Fryderyka Chopina. Tuż obok spacerowej ścieżki. Połamane zostały drewnopodobne deski w miejscu, które jest uczęszczane i bardzo łatwo może tam dojść do nieszczęśliwego wypadku. Trudno jest sądzić, by dziura ta nie została zrobiona z użyciem znacznie twardszych narzędzi niż but. Nie mogła też powstać przypadkiem. Było to raczej celowe działanie wandala lub kilku wandali. Co ciekawe, do „wyrąbania” tej wyrwy doszło bezpośrednio pod okiem jednej z kamer monitoringu. Jest więc nadzieja, że miasto będzie w stanie zidentyfikować sprawców i obciążyć ich za bezmyślnie wyrządzoną szkodę. Bardzo prawdopodobne, że tym samym chuliganom przeszkadzał kosz na śmieci i postanowili go nieco odchylić od pionu, a tym samym naruszyć jego konstrukcję.
W czasie minionego weekendu doszło także do zbicia kolejnej szyby na moście Grosza. Tym razem na wysokości Młodzieżowego Domu Kultury. Odłamki pokruszonego szkła jeszcze dzisiaj przed południem leżały tuż obok. Rzecz jasna, do tego zdarzenia doszło także pod czujnym okiem kamery, czyli i w tej sytuacji można mieć nadzieję, że naprawa szkody nie obciąży kieszeni miejscowego podatnika. Szybkie wykrycie sprawców i ich ukaranie zapewni – po to przecież został zainstalowany – sprawnie działający miejski monitoring. Chyba, że aż tak skutecznie działający to on nie jest. (rkh)
Fot. Ryszard Hetnarowicz