Dziewiąta kolejka piłkarskiej IV ligi Pomorze upłynęła pod znakiem derbów regionu słupskiego. Na stadionie przy Zielonej miejscowy Gryf S.A. pokonał MKS Jantara Ustka 2:1.
Po meczu derbowym z Jantarem Ustka zespół Grzegorza Bednarczyka dopisał sobie do IV-ligowego dorobku kolejne trzy punkty. Pierwszy kwadrans meczu w bezdeszczowej aurze był wyrównany. Później nad boiskiem zawisła chmura i lunął potężny deszcz, który niemal przez całe spotkanie towarzyszył piłkarzom. W 21 minucie sędzia był zmuszony przerwać spotkanie. Po takiej ulewie boisko zrobiło się bardzo grząskie. Lepiej radzili sobie na nim gospodarze, którzy przeprowadzali coraz to odważniejsze ataki na bramkę Jantara. Dobrą okazję do zdobycia bramki w pierwszej połowie miał Tomasz Piekarski, ale jego strzał wybronił golkiper Jantara Tomasz Białczyk. Znakomite okazje mieli też ustczanie. Były gryfita Kamil Wójcik nie wykorzystał jednak świetnej okazji. Również akcja zakończona strzałem Damiana Mikołajczyka została obroniona przez bramkarza gości Białczyka. W 44 minucie po dobrej akcji Gryfa przeprowadzonej ze środka pola strzał Pawła Szmytkiewicza trafił w słupek, ale po dobitce Wojciecha Barnika piłka znalazła drogę do siatki Jantara. Pierwsza połowa tego ciężkiego spotkania zakończyła się prowadzeniem Gryfa 1:0.
Na drugą połowę w miejsce Radosława Łukasika trener Mirosław Iwan wprowadził do gry najbardziej doświadczonego zawodnika, Dominika Kaczmarka. Pierwsze minuty gry w drugiej połowie stały pod znakiem przewagi Jantara, który złapał odpowiedni rytm gry na grząskim boisku. Gorzej bywało z wykończeniem akcji, po których piłka znalazłaby się w siatce Gryfa. Przykładem były sytuacje Macieja Miecznikowskiego. Doświadczenie zrobiło jednak swoje i w 60 minucie po akcji Dominika Kaczmarka z Kamilem Wójcikiem ten drugi strzelił wyrównującą bramkę. Dwanaście minut później gospodarze po celnym strzale Wojciecha Barnika zdobyli drugą bramkę. Dwa gole Wojciecha Barnika potwierdziły piłkarską wartość tego zawodnika w zespole Grzegorza Bednarczyka. Do wyróżniających piłkarzy w spotkaniu derbowym należeli także Kacper Bednarczyk, Joseph Ammoah i Patryk Dąbrowski. Do końcowego gwizdka spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Derby najczęściej rządzą się swoimi prawami, ale w tych warunkach, w jakich grały drużyny przeszkodą była pogoda. Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa Słupsk S.A. zaznaczył, że przeszkadzała ona grac w piłkę. Łatwiej się było bronić i grać z kontrataku, jak to robił Jantar. Trener był zadowolony z wyniku.
Po dziewięciu kolejkach Gryf z dorobkiem 21 punktów zajmuje czwartą pozycję w tabeli IV ligi Pomorze. O dwa punkty więcej ma lider tabeli Kaszubia Kościerzyna. Przed Gryfem są jeszcze Arka II Gdynia i GKS Przodkowo, które mają po 22 punkty. Już w najbliższą sobotę o godzinie 13 Gryf podejmować będzie na Zielonej Pogoń Lębork, która rozbiła w ostatniej kolejce Lipniczankę Lipnica 8:0. (opr. rkh)