Ostatni weekend w Słupsku odbywał się pod hasłem festynów i pikników. Swoją imprezę zorganizowały między innymi szkoły podstawowe nr 6, 3 i 4, a Rynek Rybacki gościł charytatywny piknik dla pogorzelców z Karżnicy.
Ostatni weekend minął w Słupsku pod hasłem festynów i pikników. Jako pierwsza już w czwartek swoją imprezę zorganizowała szkoła podstawowa nr 6. Był to kolejny coroczny festyn rodzinny, którego głównym celem było skupienie społeczności lokalnej i tym samym zachęcenie jej do działań integracyjnych.
– Festyn jest tu imprezą cykliczną, odbywa się co roku, teraz to chyba 20. z kolei impreza i jest ona o tyle ciekawa, że w dużej części została ona dofinansowana w ramach słupskiego budżetu partycypacyjnego, ponieważ w ubiegłym roku wygraliśmy na to przedsięwzięcie aż 40 tysięcy złotych – mówi Grzegorz Borecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Słupsku.
Na placu przed szkołą i boisku na najmłodszych czekało mnóstwo zajęć i atrakcji. Były pokazy fryzjerskie i manicure, ale przede wszystkim dmuchana zjeżdżalnia i zamek, które gromadziły wokół siebie najszersze grono zainteresowanych. W organizowanie dzieciom gier i zabaw zaangażowany był animator. Zaproszono także
aktorów teatru dla dzieci, którzy przyjechali aż z Warszawy z przedstawieniem adresowanym przede wszystkim do uczniów klas I-III. Nie mogło zabraknąć również stoisk z przekąskami przygotowanymi między innymi przez wychowanków podstawówki oraz podopiecznych ze Stowarzyszenia „Przyjaciele Szóstki”. Były kolorowe galaretki, szaszłyki owocowe, napoje i słodkie wypieki.
Uczniowie zachęcali również swoich rówieśników do wczesnego myślenia o zarządzaniu własnymi pieniędzmi, na przykład kieszonkowym, poprzez zakładanie kont w banku.
Dzień po festynie rodzinnym w SP6 swoje imprezy pod tą samą nazwą zorganizowały podstawówki nr 3 i 4. W SP 3 na dziedzińcu i w sali gimnastycznej przygotowano mnóstwo stoisk, które urozmaicały wydarzenie. Przybyli mogli spróbować dań z grilla, frytek, tostów i gofrów, czy też specjalnie na tę okazję upieczonych ciast. Dziewczęta chętnie korzystały z zabiegów fryzjerskich, na przykład kręcenia warkoczyków. Odbywały się również kiermasze i loterie fantowe. Na boisku dzieci poznawały wyposażenie wozu strażackiego. Dodatkowo rozegrano mecz siatkówki pomiędzy nauczycielami a rodzicami.
Tego samego dnia, czyli w sobotę, na placu przed Spichlerzem Richtera miejsce miał charytatywny piknik dla mieszkańców Karżnicy, którzy w pożarze stracili swój dobytek. Przez 4 godziny udało się zebrać nieco ponad 4 tysiące złotych. Dodatkowo pomocną dłoń wyciągnęły dwie firmy ze Słupska, które pokryją koszty stawiania fundamentów oraz dostarczą i zamontują okna w przyszłych domach poszkodowanych rodzin. (opr. jwb)