Urząd Miejski w Słupsku obwieścił, że na terenie po byłych Słupskich Fabrykach Mebli inwestor zamierza wybudować zespół handlowo-usługowy. Wdrożone zostały już procedury administracyjne uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji.
Półtora roku temu teren między ulicami Krzywoustego i Grottgera po byłych Słupskich Fabrykach Mebli powoli zarastał samosiejkami. Jego właściciele nie dopuścili jednak do powstania w tym miejscu lasu i drzewa wykarczowali, ale długo nic się tam nie działo. Dzisiaj pojawiło się obwieszczenie Prezydenta Miasta Słupska o przystąpieniu do wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla planowanej tam inwestycji. Ma nią być zespół handlowo-usługowy.
– Po wielu, wielu latach ten teren zyska nowe oblicze – mówi Marek Goliński, wiceprezydent Słupska. – Jedna z firm, nie chciałbym dzisiaj jej wymieniać, wystąpiła o wydanie decyzji środowiskowej na zagospodarowanie tego terenu po to, żeby ostatecznie otrzymać pozwolenie na budowę. Spotkaliśmy się z potencjalnym inwestorem. Przeprowadzone zostały bardzo szczegółowe rozmowy co do planów tej firmy i inwestor wystąpił o decyzje środowiskową. Jednakże, ze względu na gabaryty i uciążliwość, czyli komunikację, odprowadzenie wód opadowych, hałas, wibrację i ogólne bezpieczeństwo w tym terenie uznaliśmy, że niezbędny będzie dokument przygotowany również przez autora, czyli ocena oddziaływania na środowisko. Tym bardziej, że są zalecenia sanepidu i on również żąda takiej oceny. Wiemy, że w tym centrum o charakterze usługowo-handlowym ma się również pojawić szeroko pojęta działalność gastronomiczna. Dzięki bardzo dokładnej ocenie oddziaływania na środowisko będzie nam łatwiej wydać pozwolenie. Będziemy robić to bardzo precyzyjnie i konsultować z mieszkańcami okolicznych ulic. Pozwoli nam to na wydanie stosownej decyzji środowiskowej, po której dopiero przystąpimy do wydawania pozwolenia na budowę.
Wiceprezydent Goliński podkreśla, że inwestor, z którym prowadzone są rozmowy, zamierza obiekty oddać do użytku już w 2021 roku. Newralgicznym punktem przedsięwzięcia będzie z całą pewnością skrzyżowanie ulic Szczecińskiej z Sobieskiego i Krzywoustego.
– To skrzyżowanie, ośmielę się powiedzieć, jest chyba największym skrzyżowaniem w mieście – zaznacza wiceprezydent Marek Goliński. – Jest ono niebezpieczne i również nie pozwolimy sobie na to, żeby wprowadzając nowe funkcje i charakter zabudowy na tym terenie, nie przypilnowali nowego, funkcjonalnego układu transportowego na ulicach Krzywoustego, Szczecińskiej i Grottgera. O tym również rozmawialiśmy z potencjalnym inwestorem, który zamierza po części partycypować w modernizacji całego tego układu komunikacyjnego.
Ze źródeł pozaratuszowych dowiedzieliśmy się, że potencjalnym inwestorem, o którym mówi wiceprezydent Goliński jest sieć Selgros Cash&Carry. (opr. rkh)