K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Derby dla Gryfa

0

Druga kolejka piłkarskiej IV ligi Pomorze upłynęła pod znakiem derbów ziemi słupskiej, w których MKS Jantar Ustka przegrał na własnym boisku 0:5 z Gryfem Słupsk.

Derby piłkarskie od zawsze dostarczają sporo emocji, ale w tym meczu pomiędzy Jantarem Ustka a Gryfem Słupsk tylko słupszczanie byli zaangażowani w grę. Podopieczni Arkadiusza Gaffki za wszelką cenę chcieli zrehabilitować się za remis na własnym boisku z beniaminkiem GKS Kowale. Do 40 minuty kibice czekali na bramkę. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska i strzale z bliska Damian Mikołajczyk dał prowadzenie Gryfitom. Ta bramka wyraźnie uskrzydliła podopiecznych Arkadiusza Gaffki, którzy zamknęli gospodarzy na ich połowie strzelając przy tym drugiego gola w 45 minucie spotkania.

Drugą połowę słupszczanie rozpoczęli z jeszcze większym animuszem. Wyglądało, że gole będą wpadać jeden po drugim. Tymczasem był to kolejny mecz, w którym trójkolorowi nie potrafili wykorzystać rzutów karnych. W 62 minucie strzał z jedenastki Damiana Mikołajczyka obronił golkiper gospodarzy Bartłomiej Wojtanowski, a dwie minuty później kolejnego karnego słupszczanie również nie zamienili na bramkę. Tym razem strzał Oskara Zielińskiego został obroniony. Ale za to Tomasz Piekarski po znakomitych indywidualnych akcjach strzelił gole w 70 i 77 minucie. Czterobramkowe prowadzenie Gryfa obnażyło braki kadrowe Jantara, zbyt wąska ławka szału nie zrobiła i zmiennicy impulsu na drugą połowę nie dali. Rozstrzygnięcie derbów nastąpiło w 88 minucie, gdy strzał Szymona Gołaszewskiego trafił w słupek, ale odbitą piłkę przyjął Ksawery Ronowski, podał ją w pole karne do Fabiana Słowińskiego, a ten bez trudu trafił do siatki ustalając wynik „derbów”na 5:0 dla Gryfa Słupsk.

Spotkanie podsumowali Arkadiusz Gaffka, trener Gryfa Słupsk i Mirosław Iwan, szkoleniowiec Jantara Ustka. Szkoleniowiec słupszczan nie ukrywał zadowolenie, ale też… niedosyty. Jest fanem niemieckiego podejścia do gry, czyli jeżeli można więcej, to trzeba ro wykorzystać. Przyznał, że jego podopieczni chcieli zmazać plamę z ostatniego meczu i pokazać, że potrafią grać w piłkę. Natomiast Mirosław Iwan nie dopuszczał nawet myśli o tak wysokiej porażce. Szczególnie, mimo porażki, po dobrym meczu w Lęborku. Trener Jantara przeprosił kibiców, którzy licznie przyszli na ten mecz, ale przyznał też, że Gryf był po prostu drużyna lepszą. Jego drużyna nie walczyła, zabrakło jej ambicji. W opinii trenera Mirosława Iwana powodem tak słabej gry zespołu było też to, że kilku zawodników nie mogło zagrać, a tym samym na ławce miał tylko dwóch zmienników.

Po tym zwycięstwie Gryf został wiceliderem IV ligi Pomorze, zaś Jantar zamyka tabelę ligi. W najbliższą sobotę 15 sierpnia słupszczanie na Zielonej podejmować będą Wierzycę Pelplin. Początek spotkania godzina 17. Jantar z kolei jedzie do Gdańska na mecz z Gedanią. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.