K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Dziurawa inwestycja

0

Słupski akwapark powoli staje się studnią bez dna. Może nie tylko utopić finanse miasta, ale i sam zamienić się w inwestycyjną ruinę. Jak już informowaliśmy wczoraj, dach budowli parku wodnego jest dziurawy i do wnętrza płynie deszczówka. Ratusz stoi przed koniecznością kolejnego wydatku.

Poszycie dachu akwaparku nie jest w najlepszym stanie. W pokryciu pojawiły się liczne przecieki, a rynny nie odprowadzają wody. Doraźne zabezpieczanie nie spełnia już swojej roli. Palety i reszta prowizorycznego dociążenia papy zostały już zwiane na brzegi konstrukcji. Miasto osobnego przetargu na remont dachu organizować nie zamierza. Jest on za to włączony do całości konkursu na dokończenie „Trzech Fal”. Niestety postępowania cały czas pozostają bez rozstrzygnięcia, a zima się zbliża.

Przetarg przetargiem, ale ratować trzeba, bo jeżeli nam zdmuchnie to, co jest i przyjdzie ulewa, to w środku stracimy sprzęt za 30-40 milionów. On i tak jest już po gwarancji, niemniej można przyznać, że stanie się to z naszej winy. Naszej, czyli samorządu. Jako inżynier budowlany nie mogę przejść obok tego obojętnie – mówi radny PO Bogusław Dobkowski.

Wiceprezydent Marek Biernacki, osobiście odpowiadający za akwapark, zapewnia, że złe jest tylko wizualne wrażenie samego poszycia. Najważniejsze elementy dachu, czyli konstrukcja nośna, znajdują się w dobrym stanie i nie budzą zastrzeżeń. W poniedziałek wynajęta firma dekarska doraźnie zabezpieczy pokrycie. Jednak na generalny remont dachu trzeba czekać aż do rozstrzygnięcia głównego przetargu.

Padały propozycje, aby zająć się samym dachem, a resztę dokończyć później, ale nie jest to możliwe – podkreśla wiceprezydent – ze względu na sposób finansowania przez banki, które od początku zakładały, że projekt musi być prowadzony przez jednego wykonawcę, aby był pod pewną kontrolą. Również procedury zamówień publicznych nie pozwalają na takie dzielenie. To po to, aby nie powstały posądzenia, że dzielenia dokonano celowo, by zmienić procedurę na prostszą i krótszą, która omija wymogi związane z inwestycjami powyżej 130 tysięcy złotych, czyli 30 tysięcy euro.

Według włodarzy problemy z dachem są wynikiem zaniedbań z przeszłości. Samo pokrycie jest w takim stanie od co najmniej pięciu lat, kiedy umowa z wykonawcą została przerwana, zastopowano prace na budowie i pozostawiono zadaszenie z licznymi nieszczelnościami. W ocenie Marka Biernackiego poprzednia ekipa rządząca nielogicznie prowadziła realizację inwestycji, ponieważ zamontowano w środku obiektu drogie urządzenia technologiczne, część wentylacji i nieckę, podczas gdy dach został niedokończony.

W środę, 20 września, magistrat ogłosił kolejny przetarg na dokończenie akwaparku, który uwzględnia naprawę dachu. Tym razem zainteresowanie ze strony wykonawców ma być większe.

(opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.