Bezsilny czuje się jeden z mieszkańców Lęborka, który nie jest w stanie poruszać się o własnych siłach. Mężczyzna wskazuje, że nie ma możliwości m.in. korzystania z wózka inwalidzkiego ze względu na ograniczoną powierzchnię użytkową mieszkania.
Do naszej redakcji zgłosił się lęborczanin mieszkający w lokalu socjalnym. Mężczyzna jest niepełnosprawny i nie może się poruszać. Jest przykuty do łóżka. Zajmuje się nim opiekun, co ważne jest szczególnie zimą, kiedy trzeba napalić w kaflowym piecu. Pan Józef posiada wózek inwalidzki, ale ze względu na metraż mieszkania raczej nie ma możliwości, aby bezproblemowo móc się nim przemieszczać.
– Wystąpiłem o zamianę lokalu, o dwa pokoje, i powiedzieli, że mam czekać, że jestem na liście B, i może to być dwa, trzy, cztery, nawet pięć lat. A ja bym chciał poruszać się w mieszkaniu w wózku inwalidzkim, latem wychodzić na dwór. Mieszkanie mam zapłacone na czas, prąd opłacony. Teraz to wegetacja, cały czas w łóżku – mówi Józef Domski, niepełnosprawny mieszkaniec Lęborka.
Wejście do łazienki i korzystanie z toalety też nie jest łatwe, wręcz niemożliwe. Potrzebny byłby prysznic najazdowy, do tego kafelki i specjalna toaleta.
Mężczyzna przyznaje, że są środki finansowe na dostosowanie pomieszczeń do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
– Dano mi 4 tysiące na cały remont mieszkania, a to kosztuje 7 tysięcy – mówi niepełnosprawny lęborczanin. – Pieniądze otrzymałem z CPR-u i MOPS-u. Ale nikt mi nie zrobi tego remontu za 4 tysiące, bo nic nie zarobi.
W Urzędzie Miejskim w Lęborku sytuacja lokalowa mężczyzny jest znana. Alicja Zajączkowska mówi, że pierwsza prośba o przydział innego lokum, złożona w marcu 2017 roku, została rozpatrzona pozytywnie i już w czerwcu dokonana została zamiana mieszkania z pierwszego piętra na parter. Przy czym uzupełniono substancję budynku o podjazd dla wózka inwalidzkiego.
– Natomiast dwa tygodnie temu wpłynęło ostatnie podanie o zamianę mieszkania, w związku z tym potrzebujemy trochę czasu, aby odpowiednie lokum pojawiło się w naszym zasobie – informuje przedstawicielka lęborskiego magistratu. (opr. jwb)
DyskusjaJeden komentarz
Niepełnosprawni w Lęborku… Czy ktokolwiek z tzw. władz i służb w ogóle wie, że tacy istnieją? Statystyki w PCPR i Opiece Społecznej są, ale poza tym, że są… Niech se są! Jakieś drobne na pampersy, cewniki, plastry… GAZIKI i owszem, dostaną, ale poza tym niech się gonią i w ogóle niech nie piszą żadnych podań o remonty, podjazy, podnośniki, windy… zamianę mieszkania!!!