K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Ring wspólnie z gminą?

3

Kolejny etap słupskiego ringu może zostać zrealizowany w partnerstwie miasta z Gminą Słupsk. Na początek oba samorządy miałyby sfinansować opracowanie dokumentacji projektowej.

Szybko rozrastające się osiedla mieszkalne w gminie Słupsk doprowadzają do zatorów komunikacyjnych na trasie Słupsk – Siemianice. Wzmożony ruch kołowy na tym odcinku codziennie tworzy korki na ulicach Kaszubskiej i Kościuszki. Alternatywnego dojazdu do podsłupskiej miejscowości nie ma, więc kierowcy pozostają bez wyjścia. Rozwiązaniem może być powstanie połączenia pomiędzy DK 21 i DW 213. To jednak inwestycja zbyt kosztowna do udźwignięcia w pojedynkę przez miasto. Na razie, w partnerstwie z Gminą Słupsk, ma powstać opracowanie dokumentacji projektowej tej trasy. Cześć radnych uważa, że to robienie prezentu ościennej gminie.

Pilna sprawa u nas to jest podłączenie ronda na Poznańskiej z rejonem naszego szpitala – mówi radny klubu PO Bogusław Dobkowski. – To odciąży nam Westerplatte. Rozwiązujmy nasze problemy, a nie problemy gminy, które sama je sobie zgotowała, bo przecież mieszkańcy Siemianic stoją co rano przynajmniej 30 minut w korku i to samo o trzeciej. A niechże stoją, przynajmniej następni słupszczanie nie będą kupowali tam, tylko kiedy zbudujemy Legionów i Zaborowskiej, kupią u nas [domy].

Fragment drogi miałby się stać elementem ringu miejskiego i zostałby wybudowany w oparciu o wykonany w 2015 roku program funkcjonalno-użytkowy. Droga zaczynałaby się od ronda przy ulicy Portowej. Następnie przez nowy most na Słupi przebiegnie obok oczyszczalni ścieków. Dalej przez pola połączy się z ulicą Kaszubską. Całość powstanie w granicach administracyjnych Słupska. To jednak może być trudne do zrealizowania. Radni uważają, że miasta na to po prostu nie stać.

Sytuacja miasta jest bardzo trudna, a skoro gmina podebrała nam ludzi, którzy tu zarabiają, a tam płacą, to jeśli zbudujemy drogę, będzie podbierała nam dalszych obywateli – mówi radny Bogusław Dobkowski. – A niechże sobie tę drogę zbudują i może pozwolimy im wtedy włączyć ją do naszej sieci drogowej, na to mogę się zgodzić. Ale w żadnym przypadku ja przynajmniej ani złotówki na tę drogę nie przeznaczę, nie wiem, jak reszta radnych.

Wartość opracowania projektu dokumentacji dla alternatywnego połączenia Słupska i Siemianic wynosi 500 tysięcy złotych. W ramach porozumienia każdy z samorządów zapłaciłby 50 procent tej kwoty. (opr. jwb)

Dyskusja3 komentarze

  1. Mieszkańcy Siemianic pracują w Słupsku. Robią zakupy w Biedronce na terenie Słupska. Mówienie o tym że budowa ringu będzie grabieżą jest objawem intelektualnej głupoty. Pamiętajmy że droga 213 to droga do Pucka. W wakacje przejeżdżają tędy rzesze turystów. Budowa tej trasy będzie w interesie mieszkańców miasta jak i gminy Słupsk.

  2. Jeżeli Siemianice zostaną przyłączone do Słupska, to miasto może dołożyć pieniądze. W każdym innym przypadku jest to oczywista grabież pieniędzy Słupszczan i śmierdzi korupcją, bo kilku promiennych przyjaciół obecnych władz miasta mieszka właśnie w Siemianicach.

    • Równie prominentni mieszkają w okolicy Cybulskego i okolicznych ulic. Wystarczy popatrzeć jakie inwestycje tam poczyniono. Ciekawe komu z obecnego ratusza droga spod szpitala na Poznańską najbardziej pasuje?
      Radny, ktory mówi jak Dobkowski już na drugi dzień powinien złożyć mandat. Zadaniem radnego jest doprowadzać do realizacji a nie blokować tylko dla zasady. Zamiast pomyśleć o ewentualnym innym podzale kosztów, np 25:75 -ten pan od razu lobbuje za kolegami z Hubalczykow, ktorzy stoją 30 minut na Westerplatte.
      Panie Dobkowski, ja przypominam Panu, że jestem Słupszczaninem i codziennie stoję w korku na Kościuszki wiec proszę coś z tym zrobić albo przestać pierdolić głupoty!