Od rana w piątek, 29 marca, słupska policja sprawdzała, czy ktoś nie próbował włamać się do bankomatu przy ulicy Andersa. Mundurowi zabezpieczyli i ogrodzili teren, na którym zamontowane jest urządzenie.
Policyjni technicy kryminalni od rana pracowali przy bankomacie przy ulicy Andersa. Podejrzenie wzbudził wystający z obudowy przewód, który z pewnością nie był elementem urządzenia. Teren wokół bankomatu został ogrodzony i zabezpieczony przez 20 policjantów, a na czas kontroli dokonywanej przez pirotechników zamknięto też ulicę.
– Działania pirotechników polegały przede wszystkim na sprawdzeniu, czy okolica jest bezpieczna – mówi nadkom. Robert Czerwiński, oficer prasowy KMP w Słupsku. – Wymagało to wyjątkowych działań funkcjonariuszy, którzy zamknęli ulicę Andersa i przez kilkanaście minut sprawdzali, czy istnieje jakieś zagrożenie. Po przeprowadzeniu tych działań droga została odblokowana, a bankomat został przekazany właścicielowi.
Teraz śledczy będą szczegółowo wyjaśniać okoliczności zdarzenia. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku podejrzenia próby włamania i kradzieży mienia. Policja nie ujawnia czy z bankomatu zginęły pieniądze. (opr. jwb)