13 września 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Słupsku wydała komunikat dotyczący pożaru kamienicy w Lęborku przy ulicy Pileckiego. Przypomnijmy, sprawa dotyczy wydarzeń sprzed roku. Na skutek rozległych poparzeń życie straciły wtedy dwie nastoletnie osoby, jedna natomiast doznała ciężkich poparzeń większości ciała. W kamienicy w chwili wzniecenia ognia znajdowało się 25 lokatorów.
Słupsk, dnia 13 września 2019 r.
Komunikat nr 29/19
(dotyczy pożaru kamienicy w Lęborku)
Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do słupskiego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Maciejowi D. o popełnienie zbrodni zabójstwa 2 osób oraz usiłowania zabójstwa 4 kolejnych osób w związku z podpaleniem budynku mieszkalnego w Lęborku przy ul. Pileckiego.
Z ustaleń śledztwa wynika, iż w nocy z 30 września 2018 r. na 01 października 2018 r. około godziny 01.30 Maciej D. spowodował pożar budynku poprzez podpalenie szmat i butelek plastikowych na najniższym poziomie budynku. Podłożony przez niego ogień rozpowszechniał się poprzez klatkę schodową oraz drewniane schody w kierunku wyższych kondygnacji. W momencie podłożenia ognia w budynku przebywało 25 jego mieszkańców. W akcji gaśniczej budynku uczestniczyło 8 zastępów straży pożarnej i została ona zakończono w dniu 01 października 2018 r. około godziny 06.00 nad ranem.
W wyniku pożaru, z powodu rozległych poparzeń zmarły 2 osoby (16-letnia dziewczyna i 13-letni chłopiec), 1 osoba (4-letni chłopiec) doznała ciężkich poparzeń większości ciała, a 7 innych osób doznało lekkiego podtrucia tlenkiem węgla i lekkich poparzeń; pozostali mieszkańcy budynku zostali natomiast narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Celem działania Macieja D. było przede wszystkim spowodowanie śmierci swojej byłej partnerki życiowej i kierowała nim chęć zemsty za zerwanie z nim związku partnerskiego. Zamieszkiwane przez jego byłą partnerkę życiową mieszkanie zajmowane było łącznie przez 6 osób.
Maciej D. to już 19-letni mieszkaniec gminy Nowa Wieś Lęborska oraz były partner życiowy jednej z pokrzywdzonej zamieszkującej podpalony budynek, natomiast ofiary śmiertelne oraz ofiara najcięższych poparzeń ciała spowodowanego pożaru to rodzeństwo jego byłej partnerki.
Zarzucane Maciejowi D. przestępstwo zostało tak wiec zakwalifikowane jako zbrodnia zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa wielu osób, za popełnienie którego grozi kara od 12 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Maciej D. ostatecznie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, jednakże przesłuchany po raz pierwszy złożył obszerne wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał, w jaki sposób dokonał podpalenia budynku.
Wobec zaistniałych wątpliwości co do poczytalności Macieja D., po przeprowadzonej obserwacji psychiatrycznej, biegli psychiatrzy orzekli, iż był on poczytalny w momencie podpalania budynku.
Wobec podejrzanego w dalszym ciągu stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Maciej D. w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu nie był karany sądownie.
Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku
Paweł Wnuk