K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gryf nadal niepokonany

0

W 12. kolejce IV ligi Pomorze piłkarze Gryfa Słupsk S.A. pokonali na stadionie przy ulicy Zielonej w Słupsku GKS Przodkowo 2:1. Dzięki temu zwycięstwu trójkolorowi są nadal drużyną niepokonaną.

Hitem 12 kolejki piłkarskiej IV ligi Pomorze było spotkanie w Słupsku pomiędzy Gryfem a GKS-em Przodkowo. Spotkały się zespoły czwarty z pierwszym. Na dodatek w drużynie gości gra aktualnie dwóch piłkarzy Gryfa, którzy jeszcze w poprzednim sezonie strzelali gole GKS-owi – Łukasz Stasiak i Michał Szałek. Trener Grzegorz Bednarczyk w tym hitowym spotkaniu nie mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników, którzy pauzowali z powodu kontuzji i za żółte kartki.

Gryf, znając możliwości drużyny gości, od pierwszych minut narzucił swój styl gry. Szanował piłkę i wyprowadzał szybkie kontrataki. Taka gra pozwalała na to, by trójkolorowi częściej byli w posiadaniu piłki i stwarzali sobie tym samym więcej sytuacji bramkowych. W 32 minucie po jednym z rzutów rożnych Krzysztof Wandzio próbował zaskoczyć Oskara Rybickiego, lecz jego strzał był niecelny. Piłkarze GKS-u Przodkowo mieli też swoje okazje bramkowe. Po silnym strzale Mateusza Łuczaka słupski golkiper Mirosław Dybowski zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności. Świetna akcja Gryfa w 38 minucie przyniosła gospodarzom bramkę. Kacper Bednarczyk z lewej strony doskonale zacentrował do Marcjana Majchera, a ten dał prowadzenie słupszczanom 1:0.

Gryfici po zdobyciu prowadzenia mocniej przycisnęli GKS. Przed szansą na drugiego gola stanął Tomasz Piekarski, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Tak, więc do szatni oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Gryfa 1:0.

Po zmianie stron optyczna przewaga uwidoczniła się po stronie GKS-u Przodkowo. W 60 minucie szczęście uśmiechnęło się tym razem do gości. Po rzucie rożnym piłka trafiła wprost na głowę byłego gryfity Michała Szałka, który z bliska wpakował ją do bramki Mirosława Dybowskiego doprowadzając do wyrównania. Gryf jednak nie poddawał się i szukał powodzenia w szybkich kontratakach. Jeden z nich mógł zakończyć się drugą bramką. Po podaniu Kacpra Jendrucha do Tomasz Piekarski znalazł się sam na sam z bramkarzem GKS-u , ale zamiast strzelać zdecydował się na podanie do Marcjana Majchera. Obrońca gości zdołał przechwycić piłkę i nic z tej akcji nie wyszło. W 75 minucie przed szansą stanęli tym razem goście. Uderzenie z rzutu wolnego Mateusza Łuczaka, byłego gracza ekstraklasowego, wybronił Mirosław Dybowski, a dobitka Jakuba Leszkiewicza trafiła w poprzeczkę. Kilka minut później strzał Mohameda Doumbouyi został znów wybroniony przez Dybowskiego. Jednak to Gryf okazał się bardziej skuteczny w hicie kolejki. W 88 minucie po akcji Tomasza Piekarskiego i dograniu przed bramkę Kacper Bednarczyk z pierwszej piłki strzelił zwycięskiego gola na 2:1.

Na konferencji pomeczowej trener Grzegorz Bednarczyk na pytanie czy przed tym meczem brałby remis w ciemno bez wahania odpowiedział, że tak. Jego zdaniem młodzież pokazała, że ma potencjał na klasowych graczy i bardzo chciała wygrać. Gryfici zostawili na boisku dużo zdrowia, a to dało efekt w postaci zwycięstwa. Trener nie ukrywał też satysfakcji z postawy syna. Wysoką notę po tym spotkaniu otrzymał Mirosław Dybowski, golkiper Gryfa.

O podsumowanie spotkania poprosiliśmy również trenera GKS-u Przodkowo Mirosława Pawłowskiego. Przyznał on, że w pierwszej połowie Gryf był drużyną zdecydowanie lepszą, ale w drugiej role się odwróciły. Piłkarze tszkoleniowca z Przodkowa nie wykorzystali kilku okazji bramkowych, nadziali się na kontrę i przegrali mecz. Trener Pawłowski pogratulował Gryfowi kibiców i stwierdził, że było to dobre widowsko.

Zwycięstwo Gryfa było w pełni zasłużone. Słupszczanie wyszli po nim na prowadzenie w tabeli IV ligi Pomorze jako jedyna drużyna bez porażki. Na czele są trzy zespoły, które mają po 28 punktów: Gryf Słupsk, GKS Przodkowo i Arka II Gdynia, która ma o jeden mecz rozegrany mniej. Dla kogo trzynasta kolejka okaże się szczęśliwa zobaczymy już w najbliższą sobotę i niedzielę. GKS Przodkowo podejmować będzie w sobotę u siebie będącą ostatnio na fali Pogoń Lębork, a Gryf jedzie do Gdańska na mecz z Lechią II, która zajmuje siódme miejsce i ma 10 punktów mniej od Gryfa. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.