Zgodnie z obowiązującym kalendarzem wyborczym do 10 kwietnia można było zgłaszać kandydatów do prac w obwodowych komisjach wyborczych. W statystykach Związku Miast Polskich z 1 kwietnia Słupsk pod względem liczby zgłoszeń znalazł się w krajowej czołówce.
10 kwietnia minął termin zgłaszania kandydatów do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. O ile w wielu miejscowościach rejestrowane były duże braki w skompletowaniu ich składów, w Słupsku zgłoszonych zostało aż 359 osób na wymagane minimum 235 – taką statystykę przedstawił Związek Miast Polskich w raporcie z dnia 3 kwietnia, zestawiając dane ze 176 miejscowości w kraju. Jak się jednak okazuje, spośród komitetów wyborczych, które zachowują pierwszeństwo w procesie dokonywania zgłoszeń kandydatów, nie wszystkie w Słupsku dopełniły swoich rejestracji, dlatego komisarz wyborczy przedłużył ten termin. Prezentowana przez Związek Miast Polskich duża liczba kandydatów w naszym mieście w większości dotyczy więc samych mieszkańców, którzy nie są przedstawicielami komitetów, a chcą uczestniczyć w pracach komisji.
– Mieliśmy 47 kandydatów pochodzących z komitetów wyborczych, którzy zgłosili się do obwodowych komisji wyborczych, oraz ponad 300 osób tak zwanych zwykłych mieszkańców, którzy też chcieliby wziąć udział w tych pracach. Teraz oczywiście liczby się zmieniły. Mieliśmy etap uzupełnień i możemy powiedzieć, że te liczby się zwiększyły. Jeżeli chodzi o kandydatów pochodzących z komitetów wyborczych, to na dzień dzisiejszy mamy 119 zgłoszeń, a łącznie możemy powiedzieć, że spośród tak zwanych zwykłych mieszkańców czy też przedstawicieli organizacji pozarządowych mamy osób 391. Tak więc tutaj jest wzrost, jest progres. Oczywiście musimy pamiętać, że ostateczna decyzja, ostateczne powołanie składów komisji to już jest kompetencja komisarza wyborczego. To on powołuje te komisje – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy UM w Słupsku.
Z danych Związku Miast Polskich wynika, że wiele miejscowości notowało poważne niedobory w liczbie kandydatów do pracy w komisjach obwodowych, a ponad 50 samorządów zarejestrowało wręcz zerowy wynik. Tak na 1 dzień kwietnia miało być np. we Włocławku, Świnoujściu, Inowrocławiu czy Białej Podlaskiej. Ostatecznie komisarz wyborczy ma powołać składy obwodowych komisji wyborczych do dnia 20 kwietnia. Wtedy będzie wiadomo, jaki jest rzeczywisty stan ich przygotowania. Jeśli jednak tegoroczne wybory prezydenckie odbędą się w trybie głosowania korespondencyjnego, nad czym pracują teraz parlamentarzyści, dotychczasowe zasady głosowania i tak przestaną obowiązywać. W myśl projektu ustawy w miejsce powoływanych właśnie komisji obwodowych miałaby powstać jedna komisja gminna, przy czym w gminach powyżej 50 tysięcy mieszkańców, takich jak Słupsk, tworzyłoby ją 9 osób plus 9 na każde kolejne 50 tysięcy ludności. (jwb, tabele: Związek Miast Polskich)