K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Pieniądze dla hospicjum

0

Dwa lata temu nieznane do dziś osoby zostawiły pod drzwiami słupskiego hospicjum znaczną kwotę gotówki. Pomimo śledztwo policji nie udało się zidentyfikować ich właścicieli, więc pieniądze zostaną przekazane placówce paliatywnej.

Dwa lata temu w kwietniu 2018 roku ktoś przed drzwi słupskiego hospicjum podrzucił reklamówkę a w niej 100 tysięcy złotych i dwa tysiące euro włożone w koperty. Dodatkowo na stoliku w wejściowym holu pojawił się egzemplarz Nowego Testamentu. Pieniądze zabezpieczyła wezwana na miejsce policja, która zaczęła śledztwo w kierunku ustalenia ich właścicieli. Pomimo tego, że pracownicy hospicjum chwile przed zdarzeniem widzieli siedzącą w holu starszą parę, policji nie udało się zidentyfikować ofiarodawców. Dlatego też zgodnie z prawem pieniądze zostaną przekazane placówce opieki paliatywnej.

Czekaliśmy, aż zgłosi się ten, kto te pieniądze ofiarował, ale przez dwa lata nikt się nie znalazł – mówi Teresa Jerzyk, dyrektorka Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku. – Zgodnie z procedurami te pieniądze zostały umieszczone na koncie naszego urzędu miejskiego, to po dwóch latach pieniądze należeć się będą pielęgniarce, która te pieniądze znalazła. Pielęgniarka, która od dawna pracuje u nas i te pieniądze znalazła powiedziała, że nie ma żadnych wątpliwości, że te pieniądze należą się hospicjum. Jeśli ktoś chciałby je jej ofiarować, to by je przyniósł do niej do domu.

Pani dyrektor podkreśla, że o wiele mniej problemów z pieniędzmi byłoby, gdyby darczyńcy zostawili informacje dla kogo są przeznaczone. Jednak, jak mówi, z całego serca dziękuje im za ten dar i zapewnia, że z pewnością nie zostanie zmarnowany. Hospicjum ma już plan, na co konkretnie chce przeznaczyć otrzymane fundusze.

Hospicjum było na wzór hospicjum holenderskiego, czyli 10-osobowe, bo najlepiej, gdy hospicja są małe i przypominają dom – wyjaśnia Teresa Jerzyk. – Sytuacja jednak była inna. U nas jest bardzo dużo chorych i w związku z tym z pokojów dwuosobowych zrobiliśmy trzyosobowe, a z tych jednoosobowych dwuosobowe. Tym sposobem mamy dwadzieścia miejsc w hospicjum, które w zupełności wystarczają na ten rejon. Nie ma czegoś takiego, że brakuje miejsc, tylko komfort jest całkiem inny. Teraz chcielibyśmy przywrócić pierwotny stan osobowy w pokojach. W związku z tym trzeba by rozbudować hospicjum. To jest bardzo ważne.

Pieniądze mają być przekazane na konto hospicjum w przeciągu dwóch najbliższych tygodni. Placówka powstała w 1997 roku z inicjatywy i dzięki finansowemu wsparciu holenderskiego przedsiębiorcy Jana Druyffa. Co roku pomaga około 350 osobom. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.