K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Pylon bezpieczeństwa

0

Niełatwo prosić o wsparcie, kiedy potrzebujących jest tak wielu. Rzeczywistość każdego dnia przynosi informacje o wojnie i uchodźcach, a i w lokalnej społeczności osób w trudnym położeniu jest niemało. Tymczasem Fundacja Przystań, która niesie pomoc innym, sama musi przetrwać.

Każdy potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, a dla znakomitej części społeczeństwa źródłem jego zapewnienia jest praca. Decyduje o sytuacji finansowej i pozwala na rozwój osobisty. Dla osób niepełnosprawnych intelektualnie praca nabiera wyjątkowego wymiaru. Nie tylko umożliwia polepszenie warunków materialnych, pełni także funkcję rehabilitacyjną i socjalizacyjną. W przedsiębiorstwie społecznym prowadzonym przez Fundację Przystań w Słupsku jej podopieczni dzięki pracy otwierają przed sobą drzwi do lepszego życia.

– To, że tutaj pracują i że mają pensję, to jest poczucie bezpieczeństwa, poczucie stabilizacji – mówi prezes fundacji Zofia Stodoła. – Każdy człowiek potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa w każdej sytuacji. Teraz w świecie, w różnych historiach, które nas spotykają, musimy zacząć od poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli zapewnimy je naszym rodzinom, naszym bliskim, możemy iść dalej.

Poczucie bezpieczeństwa dają niepełnosprawnej młodzieży nie tylko praca i osiągane dzięki niej korzyści finansowe. To także wsparcie w ramach zajęć socjoterapeutycznych, tak potrzebnych w procesie adaptacji do otoczenia społecznego.

– Przychodzimy tutaj na zajęcia i rozmawiamy o różnych sprawach, bo każdy ma takie różne sprawy – mówi Tomasz, podopieczny Fundacji Przystań.

Osobą, która pomaga niepełnosprawnej młodzieży oswajać rzeczywistość, jest prowadząca zajęcia socjoterapeutyczne, organizowane w ramach programu „Sieć oparcia społecznego”.

– Chodzi o to, żeby bardziej rozwijać młodych ludzi, przygotowywać ich do samodzielności, do radzenia sobie w rzeczywistości, uwrażliwiać na świat, który jest, radzić sobie z problemami, które spotykają ich w pracy czy w życiu osobistym. Dzisiaj rozmawialiśmy o chorobach, o śmierci, która nas wszystkich może spotkać – tutaj pojawiły się problemy zdrowotne u członków rodziny – jak sobie możemy z tym radzić, jak możemy w sobie znaleźć siłę do pokonywania takich trudności. Tematy, które realizujemy, są odpowiedzią na zapotrzebowanie tych młodych ludzi, uczestników programu, odpowiedzią na zapotrzebowanie dotyczące tego, co im się przydarza, tego, jak mogliby funkcjonować lepiej – mówi prowadząca zajęcia socjoterapeutyczne Alicja Nowak.

A że nie samą pracą człowiek żyje i nie samymi problemami, fundacja zadbała o miejsce do ćwiczeń fizycznych. Młodzi starają się korzystać ze sprzętu sportowego, choć – jak w życiu bywa – nie zawsze systematycznie.

– Różnie bywa z tymi ćwiczeniami. Michał jest wzorcem, ponieważ pierwszy przychodzi i ostatni wychodzi, a z pozostałymi uczestnikami różnie bywa – wiadomo, zależy to od pogody, od chęci, od samopoczucia, więc zostawiamy tutaj dowolność, ale staramy się, aby zawsze każdy troszeczkę chociaż poćwiczył. Obok ćwiczy Dorotka, jej kondycja jest bardzo dobra. Bardzo dba o figurę, aby dobrze wyglądać i ćwiczy. Dorotkę można postawić jako wzór dbania o siebie.

Po chwilach relaksu czas wracać do pracy, gdzie trudno oprzeć się wrażeniu, że przedsiębiorstwo to bardzo sprawnie działający mechanizm. Każdy wie, co ma robić i jakie są jego obowiązki.

– Codziennie wygląda to tak, że na każdej zmianie jest odprawa i każdemu rozdzielamy konkretne zadania. I oni do tych zadań siadają i organizują sobie pracę sami. Naszym zadaniem jako opiekunów jest właściwie doglądanie, czy oni tę pracę dobrze sobie zorganizowali i jak wygląda jakość ostateczna wykonania tej pracy – mówi Mateusz Zarzycki, opiekun warsztatu montaż – demontaż. – Tak więc to nie wynika tylko z tego, że ta organizacja jest u nas super, ale też z tego, że oni są po prostu odpowiedzialni za tę pracę. I oni to czują.

Fundacja Przystań ogromnym wysiłkiem własnym, jej przyjaciół i darczyńców oferuje kompleksową pomoc swoim podopiecznym. Przegląd tego, co przez dwa lata udało się dokonać twórcom przedsiębiorstwa społecznego, budzi szczery podziw. Aby jednak fundacja dalej mogła działać i wspierać coraz większe grono niepełnosprawnej intelektualnie młodzieży, potrzeba pylonu bezpieczeństwa finansowego. „Przystań”, która angażuje się także w wiele akcji charytatywnych na rzecz innych, sama po prostu musi przetrwać. Stąd prośba do mieszkańców o 1 procent z PIT.

– Ta prośba o jeden procent jest skierowana do państwa dlatego, że w moim sercu jest dużo troski, czy w ogóle uda się nam przetrwać. Wszyscy wiemy, że opłaty bardzo wzrosły, że zwiększyły się koszty utrzymania. Zatrudniamy tych młodych ludzi, ale ciągle się martwimy, czy podołamy – mówi prezes Fundacji Przystań Zofia Stodoła. – Naprawdę w ostatnich dwóch latach fundacja zrobiła niewyobrażalny wysiłek, żeby w ogóle powstać, żeby dać pracę osobom z niepełnosprawnością i z troską, i z lękiem patrzę w przyszłość, czy nam się uda to utrzymać. Nie prosiłabym, nie zabiegałabym, bo naprawdę chcę jak największej samodzielności dla fundacji, ale w tej chwili jesteśmy w sytuacji, że boimy się, czy uda nam się przetrwać. Dlatego reasumując, proszę państwa, jeśli w waszych sercach mieszka miłość do osób z niepełnosprawnością intelektualną i z autyzmem, jeżeli macie w swoim środowisku takie osoby, jeżeli martwicie się o los tych osób i jeśli w jakimś stopniu doceniacie wysiłek fundacji, która przez ostatnie dwa lata naprawdę dokonała – można powiedzieć – niemożliwego, bo utworzyła ten ośrodek, i jeśli państwo stoicie przed wyborem, na co przekazać 1 procent, to bardzo proszę, żeby było to procent przekazany Fundacji Przystań – żeby młodzież mogła pracować, usamodzielniać się, rozwijać i żeby fundacja przetrwała.

Wszystkie informacje potrzebne do przekazania 1 procentu tej organizacji pozarządowej znaleźć można na stronie: fundacjaprzystan.com.pl. (jwb)

 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.