W przedostatnim meczu rundy zasadniczej koszykarze Grupy Sierleccy Czarni Słupsk pokonali w „Twierdzy Gryfia” TBS Śląsk II Wrocław 94:70. To piętnaste zwycięstwo Czarnych na własnym parkiecie.
Drużyna z Dolnego Śląska przystąpiła do meczu z liderem rozgrywek Grupa Sierleccy Czarni Słupsk tylko w 9-osobowym składzie. Na dodatek w 32 minucie spotkania Paweł Strzępek wypadł z parkietu i z dużą siłą upadł na ławkę za koszem doznając urazu pleców. Tak więc trener gości Dusan Stojkov miał do dyspozycji tylko ośmiu graczy. Mimo tak okrojonego składu koszykarze Śląska stawili gospodarzom twardy opór. Goście rozpoczęli mecz od dwóch celnych trafień z dystansu Sebastiana Rompa i Kacpra Gordona. Odpowiedzią słupszczan były kosze zdobyte przez Dawida Słupińskiego. Po czterech minutach gry był remis 10:10. W kolejnych minutach tej części gry punkty zdobywali zarówno gospodarze jak i koszykarze drużyny Śląska. Po 10 minutach meczu dwupunktową przewagę 22:20 uzyskali podopieczni Mantasa Cesnauskisa. Drugą kwartę słupszczanie rozpoczęli od punktów Mikołaja Kurpisza oraz trójek Jakuba Musiała i Damiana Pielocha, natomiast goście odpowiedzieli trójką Szymona Walskiego. Od drugiej połowy kwarty zarysowała się przewaga słupszczan, którzy poprawili obronę zmuszając wrocławian do seryjnych strat. Tym samym przejęli kontrolę nad meczem. Po 18 minutach meczu gospodarze prowadzili 43:32. Kolejne punkty zdobyte przez Jakuba Musiała i Adriana Kordalskiego dały 13-punktowy zapas na drugą połowę 47:34.
Po przerwie słupszczanie rozpoczęli grę od rzutów z dystansu Huberta Pabiana i Damiana Pielocha, a goście odpowiedzieli tym samym po rzutach Aleksandra Leńczuka i Szymona Walskiego. Mimo celnych trójek gości, przewaga gospodarzy nadal wynosiła 13 oczek (59:46). Kolejne doskonałe akcje gospodarzy, po których punktowali Szymon Długosz, Mikołaj Kurpisz i niezawodny Jakub Musiał pozwoliły zakończyć trzecią kwarta wynikiem 72:53. W ostatniej kwarcie trójka słupszczan – Damian Pieloch, Adrian Kordalski i Jakub Musiał – wykazała się doskonałą skutecznością rzutową i łącznie zdobyła 22 oczka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 94:70.
Piętnaste zwycięstwo na własnym parkiecie podsumowali trener Mantas Cesnauskis i kapitan drużyny Adrian Kordalski. Szkoleniowiec pogratulował zespołowi i klubowi 15 zwycięstw na własnym parkiecie. Czarni pokazali, że są bardzo mocnym zespołem u siebie i trener ma nadzieję, że będzie tak nadal. Dodał też, że wyjazd do Prudnika jest wyprawą na najważniejszy mecz sezonu, ponieważ celem jest utrzymanie pierwszego miejsca przed play offami. Trener Cesnauskis pogratulował też Śląskowi, który przyjechał w okrojonym składzie, ale podyktował gospodarzom trudne warunki. Adrian Kordalski też nie krył radości ze zwycięstwa. Zaznaczył, że do Prudnika zespół wyjeżdża po dwa punkty.
Wszystko wskazuje na to, że play offy słupszczanie rozpoczną właśnie z drużyną TBS Śląsk II Wrocław, ale może to być całkiem inne spotkanie. Mantas Cesnauskis stwierdził, że trudno jest przewidzieć, jaki skład wystawi Wrocław na te mecze. Nie ma jednak co patrzyć na to, kto jest przeciwnikiem, tylko patrzyć na siebie i swoją grę.
Po 20 oczek dla Grupy Sierleccy Czarni Słupsk zdobyli wypożyczony ze Śląska Wrocław Jakub Musiał oraz Damian Pieloch, który miał 6 rzutów z dystansu. W zespole gości 20 oczek uzyskał Kacper Gordon. (opr. rkh)