Taksówkarze oczekujący na pasażerów na postoju taxi przy dworcu kolejowym w Słupsku nie mają możliwości skorzystania z toalety. Podobny problem dotyczy bywalców placu zabaw w Parku Witkacego. Nie umknęło to uwadze słupskiej radnej.
Radna miejska Anna Mrowińska zwróciła uwagę na wstydliwy problem, który wiąże się z brakiem toalet publicznych i złożyła w tej sprawie interpelację. Dotyczy to miejsc często odwiedzanych lub związanych z wykonywaniem określonych czynności zawodowych. Jednym z nich jest postój taksówek w okolicach słupskiego dworca kolejowego.
– Przedstawiciele taksówkarzy z postoju taxi przy ulicy Kołłątaja zwrócili się do mnie z prośbą, aby złożyła interpelację w tej sprawie – informuje Anna Mrowińska, radna miejska. – Od lat jest to dla nich duży problem, który zgłaszali. Przedstawiciele urzędu miasta niby odpowiadali ze zrozumieniem, a jednak zawsze było to przekładane. Dlatego proszą, żeby zwrócić na to uwagę. Być może postawić toaletę przenośną, chociażby w pobliżu postoju, ewentualnie mogłaby być ona ustawiona w jakiejś niedalekiej odległości. To dla nich nie jest problem, żeby tam przejść.
Poszukiwania toalety nie są także obce tym, którzy odwiedzają Park Witkacego. Spędzają w nim czas nie tylko rodzice z dziećmi z pobliskich osiedli, ale także często goszczą tu seniorzy szukający odpoczynku na świeżym powietrzu.
– Uważam, że generalnie problem toalet miejskich jest tematem bardzo drażliwym – zaznacza radna Mrowińska. – Jest bardzo pięknie zagospodarowany Park Witkacego przy ulicy 11 Listopada. Tutaj również nie ma przenośnej toalety. Wiem z własnych obserwacji i otrzymuję sygnały od mieszkańców, że dzieci często są wyprowadzane w pobliskie nasadzenia, bo nie ma innej możliwości. Dlatego też trzeba pochylić się nad tym tematem. Mam wrażenie, że nikt nie chce się tym zająć, bo to jest temat delikatny, wstydliwy, ale jest to temat życiowy. To jedna z ważnych potrzeb fizjologicznych i trochę wstyd, żeby w XXI wieku 90-tysięczne miasto borykało się z takim problemem.
Radna czeka w tej chwili na reakcję władz miejskich, a bywalcy tych miejsc liczą na urzeczywistnienie istoty ich próśb. (opr. rkh)