Wypadek przy pracy to nagłe zdarzenie wywołane przyczyna zewnętrzną, które spowodowało uraz lub śmierć i nastąpiło w związku z pracą. W okresie letnim – jak komunikuje ZUS – takich wypadków zdarza się więcej. Powodami są zarówno nasilenie prac w niektórych dziedzinach gospodarki, jak i sezonowa dekoncentracja pracowników.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w pierwszym kwartale 2023 r. w wypadkach przy pracy poszkodowanych zostało 14.300 osób, w tym 40 podczas pracy zdalnej. To o 28,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba poszkodowanych w wypadkach śmiertelnych wyniosła 32 osoby, a w wypadkach ciężkich 62 osoby. To wzrost odpowiednio o 10,3 proc. i 19,2 proc. W woj. pomorskim do końca marca tego roku poszkodowanych w wypadkach przy pracy zostało 819 osób. Dwie osoby zmarły.
– Ubezpieczony, który ulegnie wypadkowi w pracy może liczyć na jednorazowe odszkodowanie, które w wypadku śmierci należy się także członkom rodziny, a także na rentę z tytułu niezdolności do pracy, rentę szkoleniową i dodatek pielęgnacyjny – informuje Krzysztof Cieszyński, rzecznik regionalny ZUS w Gdańsku. – Rodzina zmarłego może otrzymać rentę rodzinną. Świadczenia mogą otrzymać zatrudnieni na umowę o pracę, osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, a także zatrudnieni na umowę agencyjną bądź umowę zlecenie. Kwota świadczenia zależy od wysokości zarobków i stażu pracy. W przypadku zwykłej renty, ubezpieczony musi wykazać pięcioletni okres składkowy i nieskładkowy, natomiast w przypadku rent wypadkowych świadczenie przysługuje nawet, gdy wypadek wydarzy się w pierwszym dniu pracy.
Aby ubiegać się o świadczenie wypadkowe trzeba złożyć wymagane dokumenty, m.in. protokół ustalania okoliczności i przyczyn wypadku, który wystawia pracodawca. Do wniosku należy również dołączyć zaświadczenie o stanie zdrowia. ZUS, jeżeli uzna, że dokumenty te są niewystarczające bądź istnieje jakaś niejasność, może w celu ustalenia pełnych okoliczności wypadku zażądać od zakładu pracy lub poszkodowanego dodatkowych wyjaśnień.
– Osoby, które pracują w szarej strefie często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji na jakie narażają siebie i swoją rodzinę. W razie nieszczęścia nie przysługuje im żadne świadczenie wypadkowe. W praktyce oznacza to, że zostaną one bez środków do życia i bez możliwości podjęcia pracy ze względu na stan zdrowia – przestrzega Krzysztof Cieszyński. (opr. rkh)