Magistrat w związku z małymi opadami deszczu i utrzymującą się suszą wstrzymuje koszenie trawników na terenach miejskich. Prowadzona będzie także akcja nawadniania drzew i krzewów.
Mała ilość opadów i wywołana tym susza dokucza wszystkim – działkowcom, rolnikom i gospodarzom miejskich terenów zielonych. W normalnych warunkach, wiosną, miejskie służby zabierały się do koszenia traw w parkach i ulicznych pasach zieleni. Utrzymująca się w tym roku susza jednak wszystko zmienia.
– Miasto Słupsk podjęło decyzję, że na ten moment nie będzie prowadziło żadnych czynności związanych z pielęgnacją i koszeniem traw – informuje Monika Rapacewicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Słupsku. – Zwykle na przełomie kwietnia i maja obserwowaliśmy tego typu prace w przestrzeni miejskiej. Teraz nie będzie to się działo. W połowie maja wrócimy do tematu i zobaczymy czy takie czynności wznowimy.
Jeśli nawet decyzja będzie pozytywna, to w pierwszej kolejności trawy będą koszone w pasach drogowych i ich sąsiedztwie, ze względu na bezpieczeństwo. To sposób na utrzymania wilgoci, a jednocześnie niedopuszczenie do degradacji trawników, do czego mogą prowadzić takie prace. Miasto nawadnia także rośliny szczególnie zagrożone brakiem opadów.
– Jeżeli chodzi o podlewanie różnych terenów zielonych, to robimy to w tych miejscach, w których prowadzone były nowe nasadzenia kwiatów czy drzew – podkreśla Monika Rapacewicz. – Tam woda musi być doprowadzana z oczywistych względów. Pozostałe tereny zielone nie są podlewane.
Obecnie koszone są tylko tereny objęte gwarancją po wykonanej inwestycji. Chodzi między innymi o Park Zachodni i Stawek Łabędzi. (opr. rkh)