K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Zdobyli swoje K2

0

Trzeci bieg i marsz charytatywny na K2 zorganizowała Fundacja „Sub Ventum” wspólnie z rozbieganą parafią pw. św. Jana Kantego w Słupsku. Tym razem z uwagi na rządowe obostrzenia na starcie stanęło jedynie 144 zawodników. Najszybszym biegaczem okazał się Piotr Drwal z Ustki.

Podsłupskie górki w Lasku Południowym rzecz jasna nie przypominają takich jak drugi co do wysokości szczyt Ziemi w Karakorum. Ale długość trasy, jaką mieli do pokonania zawodnicy, wynosiła 8 kilometrów i 611 metrów, czyli tyle, ile ma K2. Z kolei uczestnicy marszu nordic walking musieli przejść 5 kilometrów, czyli dystans zbliżony do wysokości góry Kazbek. Ta sportowo-charytatywna impreza była pierwszym biegiem otwartym na Pomorzu podczas pandemii koronawirusa.

Myślę, że to jest taki bieg symbol, bieg na przełamanie – mówi organizator imprezy Dariusz Kloskowski. – Oczywiście zachowane zostały wszystkie środki bezpieczeństwa wynikające z obostrzeń. Uważam jednak, że tego typu imprezy warto organizować. Nie wiadomo, w którą stronę będzie szedł koronawirus, ale bieganie w lesie ma sens.

Jak każdy bieg organizowany przez Fundację „Sub Ventum”, tak i ten miał cel charytatywny. Łączył się z oddaniem krwi w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku.

Ubolewam, że mogłem dopuścić tylko 150 osób, bo chętnych było znacznie więcej – mówi Dariusz Kloskowski. – Wiele osób, nie tylko ze Słupska, ale i z różnych rejonów kraju, chciało pobiec i oddać krew. Ci, którzy ją oddają, a tak umówiłem się ze słupskim centrum krwiodawstwa, startują w naszym biegu bez wnoszenia wpisowego.

Pierwsi na linii startu stanęli uczestnicy symbolicznego biegu na K2. Po niespełna dziesięciu minutach po nich na trasę wyruszyła 33-osobowa grupa nordic walking. Najszybszym zawodnikiem, który w czasie 32:01`55 pokonał K2, okazał się Piotr Drwal z Ustki. Jako drugi linię mety z czasem 33:27`55 minął Arkadiusz Kozak z Bonina. Trzeci na mecie z czasem 33:48`55 zameldował się ubiegłoroczny zwycięzca Krzysztof Rudnik z Krępy Słupskiej. Wśród kobiet najszybszą była Ewelina Zawierowska z Ustki, a jej czas to 41:09`40. W klasyfikacji generalnej była 18. Miejsce drugie z czasem 41:39`90 zajęła Justyna Ławniczak (Zabiegani Nocą z Zakrzewa), a miejsce trzecie z czasem 41:42`95 Agnieszka Glinka (Kreativ Sport Lębork).

Piotr Drwal ocenił trasę jako bardzo ciężką. W biegu wystartował po raz pierwszy. W czasie pandemii indywidualnie pracował nad utrzymaniem kondycji i teraz dało to efekt.

Wśród kijkarzy najszybciej trasę pięciu kilometrów przemaszerował Damian Banasiak (Lęborskie Lwy), drugi był Eugeniusz Kaczmarek ze Słupska, a miejsce trzecie zajęła Ewa Rudnik z Krępy Słupskiej. Anna i Eugeniusz Szymanowscy z Lęborskich Lwów przyznali, że najwiekszy problem sprawiała im duszność w lesie, ale ze swojego czwartego już startu w tej imprezie są bardzo zadowoleni.

Były puchary dla najlepszych trzech zawodników, a dla każdego pamiątkowy medal z czerwoną kropelką. Wręczał je ks. Wojciech Filimon, proboszcz parafii pw. św. Jana Kantego. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.