K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gryf traci punkty

0

W piątej kolejce piłkarskiej IV Ligi Pomorze Gryf Słupsk, jako lider tabeli, był faworytem spotkania z Arką II Gdynia. Na stadionie przy ulicy Zielonej musiał zadowolić się podziałem punktów remisując 1:1.

Gryf Słupsk dotychczasowy lider tabeli przed meczem z zespołem Arki II Gdynia miał 10 punktów, a goście zaledwie jeden. Nie było kibica, który nie oczekiwałby kolejnej wygranej słupskiego zespołu. Pewną obawę mógł budzić fakt, że w tym meczu słupszczanie wystąpili z młodym i debiutującym w bramce Filipem Bielańczukiem.

Już po pierwszym gwizdku sędziego widać było, że nie będzie to mecz porywający. Gra toczyła się głównie w środku pola, brakowało strzałów na bramkę. Gdynianie najlepszą okazję do zdobycia bramki mieli w 37 minucie, kiedy to podanie Roberta Żolika sprytnie przepuścił Mikołaj Łabojko i w sytuacji sam na sam znalazł się Mateusz Stępień. Jego strzał obronił debiutujący golkiper Gryfa. Chwilę później Gryf przeprowadził doskonałą akcję prawą stroną, ale nie zakończył tego celnym strzałem. W 43 minucie Oskar Zieliński został sfaulowany w polu karnym przez obrońcę Arki II Gdynia. Tomasz Piekarski jedenastkę zamienił na gola. Pierwsza połowa skończyła się prowadzeniem Gryfa 1:0.

W drugiej połowie podopieczni Arkadiusza Gaffki grali znacznie lepiej. Mieli widoczną przewagę, ale defensywa i bramkarz Arki ratowali swój zespół przed stratą gola. Do 86 minuty trójkolorowi mieli jeszcze trzy pewne punkty. Na cztery minuty przed końcem meczu żółto niebiescy wykonywali rzut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska obrońcy Gryfa wybili na 20 metr, ale do tego zagrania dopadł zawodnik Arki Mateusz Lipiak, który piłkę wpakował w samo okienko bramki i doprowadził tym samym do remisu 1:1. W ostatnich minutach Gryf za wszelką cenę dążył do strzelenia bramki. Znakomitą okazję miał Fabian Słowiński, ale został zablokowany przez obrońcę Arki. Jeszcze w doliczonym czasie po rzucie rożnym dobry strzał głową Daniela Piechowskiego w dolny róg wybronił golkiper Arki Michał Molenda. Tak więc, dotychczasowy lider tabeli IV ligi Pomorze Gryf Słupsk został zatrzymany.

Podsumowując mecz trener Arkadiusz Gaffka stwierdził, że taki zimny prysznic może i był potrzebny jego drużynie.

Zabrakło ne tylko skuteczności – uważa szkoleniowiec Gryfa Słupsk. – Pojawił się też stres, która nam się przydarza, gdy gramy u siebie. Mam nadzieję, że to wyeliminujemy i zaczniemy strzelać bramki. Dzisiaj zabrakło chyba zimnej krwi w sytuacjach strzeleckich.

Taki wynik uzyskany z Gryfem na boisku w Słupsku bardzo zadowolił trenera Roberta Wilczyńskiego. Stwierdził, że trzeba szanować ten punkt, bo na tym terenie zawsze się Arce grało ciężko. Drużyna miała swoje problemy kadrowe i jest w trudnej sytuacji. Dlatego punkty musi zdobywać na każdym terenie.

Po tym remisie Gryf z 11 punktami w dorobku spadł na trzecie miejsce w tabeli. Liderem została Pogoń Lęborka, która wygrała 1:0 z Wdą Lipusz. W najbliższą sobotę, 5 września, słupszczanie grać będą właśnie w Lipuszu z Wdą. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.