Dziesięć słupskich ulic może zmienić nazwę w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Nowymi patronami mają zostać postacie związane z historią miasta oraz kraju.
Powstał już projekt uchwały zakładający zmianę nazw ulic przeznaczonych do dekomunizacji. To pokłosie ustawy sejmowej nakazującej usunięcie z przestrzeni publicznej symboli nawiązujących do poprzedniego ustroju. Powołano zespół radnych, który zajmie się tą sprawą.
– Bardzo skuteczny był pomysł procedowania zmian nazw ulic i rond przez radnych, bardzo wyważony, i spotkał się z akceptacją właściwie jednomyślną, jeżeli chodzi o radnych, ale i – myślę – dobrą akceptacją przez mieszkańców miasta. Podobnie w tym kierunku idzie teraz praca zespołu. Chodzi o to, aby wyważyć proporcje, aby każde środowisko miało swojego patrona – mówiła podczas konferencji prasowej wiceprezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Samorządowcy podkreślają, że chcieliby, aby nazwy ulic nade wszystko nawiązywały do historii Słupska, były pamiątką po ludziach, którzy to miasto budowali. – Ale Słupsk to także element globalnego świata, dlatego – podkreśla K. Danilecka-Wojewódzka – w propozycjach władz miejskich znajdą się także postaci z historii Polski.
W najbliższym czasie nowych patronów i nazwy zyskają między innymi następujące ulice: Rzymowskiego stanie się Warszawską, Franciszka Fiedlera będzie Arkadego Fiedlera, Wincentego Matuszewskiego zmieni się na Fryderyka Pałubickiego, a Jana Tyszki na Bronisława Geremka. We wcześniejszych wypowiedziach włodarze miasta z niechęcią podchodzili do tematu dekomunizacji. Były nawet zapewnienia, że do niej nie dojdzie. Dobrą wiadomością dla mieszkańców, których ulice zmienią nazwy, jest to, że nie będą musieli wymieniać dowodów osobistych.