K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Budżet zwany obywatelskim

0

Budżet obywatelski w założeniu ma być określoną kwotą wydzieloną z miejskiego budżetu i przeznaczoną na realizację pomysłów mieszkańców danej miejscowości, ukierunkowanych na poprawę jakości ich życia. Nie powinien obejmować zadań ustawowo należących do zadań własnych gminy, jak chociażby remonty chodników czy modernizacja infrastruktury oświatowej.

Z założenia budżet obywatelski powinien bezpośrednio służyć obywatelom. Tymczasem na urzędowej stronie www.slupsk.wybiera.pl znajdujemy pozycje, które nijak mają się do chwalebnych założeń. Do dyspozycji mieszkańców na rok 2018 miasto przekazało 2 miliony złotych. Urząd opublikował listę propozycji, spośród których mieszkańcy w głosowaniu wybierają najatrakcyjniejsze do realizacji, ale lista ta co poniektórych zdumiewa. Znaleźć tam można szereg propozycji, które w ramach zadań miasta powinny być finansowane z budżetu miejskiego. I tak np. ani remont, ani zagospodarowanie boiska przy Szkole Podstawowej nr 3 w Słupsku za kwotę 500 tysięcy złotych nie powinny znaleźć się w puli projektów budżetu obywatelskiego, a jednak tam je umieszczono. Podobnie jest z boiskiem wielofunkcyjnym, które w ramach tego budżetu urząd proponuje wybudować i wyposażyć w Szkole Podstawowej nr 11 za 500 tysięcy złotych. Gdyby zadania te zostały zrealizowane, to do dyspozycji obywateli pozostałby już tylko milion złotych. Takich propozycji jest znacznie więcej.

Zgodnie z założeniami budżetu partycypacyjnego mieszkańcy mogą zgłaszać projekty, które należą do zadań własnych miasta – mówi Monika Węgrzyn z Wydziału Dialogu i Komunikacji Społecznej UM w Słupsku – i są wskazane w ustawie o samorządzie gminnym. Zatem wszelkie zadania dotyczące szerzenia kultury, sportu czy też np. przebudowy ulic, są zadaniami miasta i takie projekty mogą być uwzględniane, co jest również weryfikowane w trakcie oceny merytorycznej prowadzonej przez wydziały oraz jednostki miejskie.

Inną kwestią jest realizacja wybranych projektów. W roku 2014 jednym ze wskazanych przez mieszkańców działań na rok 2015 była rewitalizacja Stawku Łabędziego. Głos wyborców został jednak pominięty: rewitalizacja została wstrzymana przez Urząd Miejski, ponieważ jeden z wyższych urzędników uważał, że należy ją przeprowadzić kompleksowo, a nie na raty. Tak minął również rok 2016. Dopiero we wrześniu bieżącego roku podjęto wreszcie prace remontowe na terenie stawku. Sytuacja taka jest możliwa z prostej przyczyny: władza nie ponosi żadnych konsekwencji z powodu nieuszanowania woli mieszkańców w ramach tzw. budżetu obywatelskiego. Może zatem pieniądze przewidziane na realizację obywatelskich projektów przekazać na inny cel. Dopiero wybory samorządowe mogą zweryfikować takie decyzje władz, bo wtedy wyborcza wola mieszkańców musi być wypełniona. Pamiętajmy o tym przy kolejnych wyborach, od których dzieli nas nieco ponad rok.

(opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.