K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Dziecko w kanale portowym

0

Wózek z trzyipółmiesięczną Oliwią zsunął się w sobotę z usteckiego mola do kanału portowego. Dziewczynkę szybko wyciągnął z wody przypadkowy świadek zdarzenia. Uratował jej życie, ale stan dziecka nadal jest bardzo ciężki.

Do zdarzenia doszło w momencie, kiedy rodzice Oliwii – małżeństwo trzydziestolatków z Małopolski – wraz z trzyletnim synkiem fotografowali się na tle usteckiej syrenki. Wózek z dzieckiem zostawili powyżej pomnika na molo, w miejscu, które nie jest zabezpieczone żadną barierką ani murkiem. Zsuwający się z molo wózek zauważył 50-letni mieszkaniec Słupska, który tak jak stał – w ubraniu, z dokumentami, telefonem i kluczykami od samochodu – wskoczył do wody, wyciągnął dziecko i podał je osobom stojącym na brzegu. Ustecka policja prowadzi postępowanie w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności zdarzenia. Poszukiwani są wciąż nowi świadkowie, którzy być może widzieli całe zdarzenie lub mają je nagrane w przypadkowym ujęciu kamery komórkowej. Funkcjonariusze KMP proszą o zabezpieczanie ich i dostarczanie do komendy. Wkrótce przesłuchani zostaną także rodzice małej Oliwii, których zły stan psychiczny wpłynął na decyzję o przesunięciu złożenia przez nich zeznań – mówi Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Policjanci zabezpieczyli do badań wózek, w którym dziecko zjechało do kanału. Chodzi o sprawdzenie, czy zawiódł wózkowy hamulec, czy może rodzice zapomnieli go zacisnąć. Oliwia przebywa w gdańskiej klinice dziecięcej. Lekarze wprowadzili ją w śpiączkę farmakologiczną. Jej stan określają jako bardzo ciężki.

Przypadkowy bohater – 50-latek ze Słupska – nie chce, by ujawniano jego tożsamość. Twierdzi, że zrobił to, co powinien. Jak informuje komisarz Robert Czerwiński, nie jest to pierwszy przypadek, w którym ten słupszczanin uratował ludzkie życie. Wcześniej wyciągnął kierowcę z płonącego samochodu.

(opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.