Włodarze miasta odwiedzili rodziców maluchów w nowo otwartym oddziale porodowym. Pierwszym dzieckiem urodzonym w Słupsku po 18 latach jest dziewczynka.
Personel medyczny oddziału położniczego w wojewódzkim szpitalu w Słupsku nie musiał długo czekać na pierwszych gości. Już 6 lutego, w pierwszy dzień funkcjonowania porodówki, na świat przyszła słupszczanka. Adrianna, bo tak ma na imię dziewczynka, czuje się dobrze i czeka na powrót do domu razem z mamą. Świeżo upieczonych rodziców zdążyły odwiedzić już władze województwa. Pojawił się także prezydent miasta.
Pani Paulina Olszewska, mama nowej obywatelki miasta, przyznaje, że warunki pobytu i obsługi medycznej są bardzo dobre, mogła wybrać salę, w której przebywała ze swoją córeczką. Zaraz po narodzinach małej Adrianny „rozwiązał się worek” – mówi jej mama – i na świat zaczęły przychodzić dzieci kolejnych słupszczanek.
Sale powoli zaczynają tętnic życiem i zapełniać się noworodkami. Od wtorku w szpitalu urodziło się już dwanaścioro dzieci.
– Wczoraj pięcioro, dzisiaj siedmioro. Bardzo się cieszymy, że tak szybko to postępuje – mówi Andrzej Sapiński, prezes Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. – Naszą ambicją jest, aby w tych komfortowych warunkach, jakie tu mamy, było więcej porodów. Przeliczając na populację, którą obsługuje nasz szpital, powinno być około 3 tysięcy porodów rocznie. Do tej pory rodziło się w Ustce maksymalnie 1.300-1.500 dzieci. Wynika z tego, że część kobiet zamieszkujących powiat słupski i Słupsk wyjeżdża i rodzi w okolicznych powiatach.
Władze szpitala szykują się już do przyjęcia kolejnych maluchów. Każde setne narodziny nowego słupszczanina zostaną należycie uczczone. Rodzice i dzieci otrzymają upominki okolicznościowe, które będą pamiątką tego wyjątkowego dnia. Jednocześnie będzie to mała zachęta, aby na miejsce porodu wybrać właśnie Słupsk.
(opr. jwb)